Polacy coraz częściej decydują się na łamanie koronawirusowych restrykcji. Z tego powodu czasem karani są mandatami przez funkcjonariuszy. Emerytowany policjant opowiedział o tym, co sądzi o podejściu swoich kolegów.
Policjanci często są krytykowani przez Polaków za wystawianie mandatów związanych z obostrzeniami, tudzież wizytowanie lokali, które otworzyły się pomimo rządowego zakazu. Portal tarnogorski.pl przeprowadził anonimowy wywiad z emerytowanym policjantem, aby dowiedzieć się, co ten sądzi o pracy swoich kolegów.
Czytaj także: Cejrowski nie wytrzymał: „Niemcy długo nie wytrzymali bez pakowania ludzi do obozów”
— Przestańcie wieszać psy na policję. Oni wykonują tylko swoje obowiązki, na które nie mają w ogóle ochoty. Niestety jakiś palant nie ma jaj i niestety każe, poleca, wymusza wykonać zlecone czynności. Jak sami zauważyliście, są tacy którzy przejmują się rolą i są nadgorliwi, ale nie zmienia to faktu, że nie są niczemu winni jako ogół formacji. Przykre, że muszą to robić i samemu jako emerytowi jest mi przykro to oglądać — powiedział były policjant.
Czytaj także: Gwiazda Lewicy ponownie się rozebrała. Tym razem pokazała jeszcze więcej, w „geście solidaryzmu”
— Osobiście chyba bym się nie odnalazł w tej szarej rzeczywistości. Znany byłem z tego, że zawsze coś palnąłem i robiłem jak mi sumienie podpowiadało. Dlatego byłem niepopularny wśród przełożonych. Robiłem swoje, ale nie każdy ma tyle odwagi, bo funkcjonariusze mają wiele do stracenia. Rodziny, zobowiązania finansowe itd. Dlatego też uważam, że wszelkie wpisy typu psy i inne są nie na miejscu. To rząd i komendanci są winni tej sytuacji — dodał.
Źródło: tarnogorski.pl
weź L4 i zaprotestuj też – będziesz miał jaja