Według ustaleń tygodnika „Wprost” rząd rozważa możliwość przedłużenia obostrzeń i ultra lockdownu, wprowadzonego przed Świętami Wielkanocnymi. Powodem przedłużenia restrykcji miałaby być rocznica katastrofy smoleńskiej.
Jak ustalił „Wprost”, rząd nie wyklucza przedłużenia obostrzeń, które pierwotnie miały potrwać dwa tygodnie. Zamknięte pozostają duże sklepy meblowe oraz budowlane, salony fryzjerskie i kosmetyczne. W punktach sprzedaży oraz kościołach obowiązują nowe limity osób.
„Wprost” dotarł do polityka z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego, który doskonale wie, że na włodarzy Zjednoczonej Prawicy mogą spaść gromy za przygotowanie obostrzeń „pod” obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej.
— Na pewno Jarosław Kaczyński złoży wieńce i zapali znicze w Warszawie pod pomnikiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz ofiar katastrofy. Ale nie planujemy dużych obchodów — mówi w rozmowie z tygodnikiem anonimowy współpracownik prezesa PiS.
— Musimy przedłużyć obostrzenia, bo inaczej będzie wrzawa, że na 10 kwietnia znosimy lockdown — dodaje następnie.
Rozmówca „Wprost” wyjawia następnie wewnętrzne, zarezerwowane wyłącznie dla rządu wyniki badań, które nie są zbytnio korzystne dla rządzących.
— Jesteśmy w czołówce narodów sprzeciwiających się wprowadzaniu obostrzeń. Polacy w niewielkim stopniu je akceptują. Ale musimy jakoś przetrwać kwiecień — zdradził polityk.
Źródło: Do Rzeczy
Sramy na wasze obostzrenia