Agnieszka Holland skomentowała sprawę pisarza Jakuba Żulczyka, który został oskarżony o znieważenie prezydenta Andrzeja Dudy. Chodzi o wpis, w którym mężczyzna nazwał głowę państwa „debilem”. Sprawa obiła się głośnym echem w mediach społecznościowych i wywołała wiele kontrowersji ze strony polityków oraz dziennikarzy.
— Polityk musi mieć grubą skórę i poddawać się krytyce znacznie brutalniejszej — stwierdziła w programie „Onet Opinie” Agnieszka Holland, która ubolewała nad losem Żulczyka. Podkreśliła, że w Polsce trudno o wolność w zakresie wyrażania własnej ekspresji czy poglądów.
— Boli mnie zarówno to, że można obywateli skazywać, że mają swoją opinię o władzy i wyrażają ją w soczysty sposób, jak i za obrazę tzw. uczuć religijnych, co jest z kolei wielkim ciosem w wolność ekspresji twórczej — powiedziała Holland w rozmowie z Elizą Michalik.
Zobacz również: Najnowszy sondaż: Platforma oddala się od Hołowni. Zaskakujący wynik PiS
Reżyserka dodała, że gdyby Adam Mickiewicz żył we współczesnych czasach, to z pewnością miałby wiele problemów.
— Sztuka od zawsze była bluźniercza i gdyby Adam Mickiewicz napisałby dzisiaj „Dziady”, to prawdopodobni jakiś wrażliwy przedstawiciel katolickiej sekty wytoczyłby mu proces — oceniła reżyserka.
Agnieszka Holland: gdyby Mickiewicz napisał dziś "Dziady", to miałby proces– Polityk musi mieć grubą skórę i poddawać się krytyce znacznie brutalniejszej – stwierdziła w #OnetOpinie Agnieszka Holland, pytana o sprawę Jakuba Żulczyka, który został oskarżony o znieważenie prezydenta RP. Cała rozmowa na >> http://bit.ly/Opinie_26032021
Opublikowany przez Onet Wiadomości Piątek, 26 marca 2021
źródło: onet.pl, facebook.com
Mickiewicz napisał II część Dziadów (tę polityczną) na emigracji. Gdyby napisał i wydał ją w zaborze rosyjskim, groziłaby mu katorga, może śmierć. Porównanie jest zupełnie nieadekwatne.
III część oczywiście, literówka