Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało w poniedziałek Sławomira Nowaka. Były minister transportu w rządzie Donalda Tuska, a do niedawna szef ukraińskiego Ukrawtodoru, usłyszał zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji.
Sławomira Nowaka miały pogrążyć liczne tajne materiały oraz podsłuchy, obnażające wielką sieć powiązań korupcyjnych szefa Ukrawtodoru (odpowiednika polskiej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad).
Portal wPolityce ustalił, że Nowakowi w jego procederze pomagał łańcuszek spółek przeznaczonych do prania brudnych pieniędzy. Olbrzymi materiał dowodowy ukazuje patologię tak wielką, iż w pewnym momencie niemożliwym było podjęcie prób zatajenia tak zorganizowanej działalności przestępczej.
Informator portalu wPolityce ujawnił powiedział, że były minister Platformy Obywatelskiej „był ostrożny, ale podlegli mu ludzie oraz podmioty biznesowe już mniej i to m.in. doprowadziło do ujawnienia całego systemu”:
— Nowak czuł się z każdym rokiem coraz bardziej bezkarny i bezczelny. Dochodziło do propozycji korupcyjnych, które musiały wyjść na jaw — twierdzi informator.
W środę sąd zdecyduje, czy Nowak trafi na trzy miesiące do aresztu. Śledczy wyrazili obawę, że przy ewentualnym zwolnieniu z aresztu, Nowak podejmie próbę ucieczki z Polski.
To miało pogrążyć Sławomira #Nowak.a. Nowe fakty w sprawiehttps://t.co/Mgkb8lyyuQ
— DoRzeczy (@DoRzeczy_pl) July 22, 2020
źródło: Do Rzeczy