Komisja Wschodniej Gospodarki Niemieckiej (Ost-Ausschuss) zleciła wykonanie sondażu, który wykazałby, jak wielkim poparciem cieszy się koncepcja budowy rurociągu Nord Stream 2. Okazuje się, że aż 75 procent społeczeństwa niemieckiego opowiada się za dalszymi pracami w budowie rurociągu. Jedynie 17 procent respondentów sondażu firmy Forsa jest przeciwna niemiecko-rosyjskiemu projektowi.
— Wynik sondażu jest niezwykle jasny, biorąc pod uwagę długotrwałe kontrowersje polityczne wokół Nord Stream 2: nie tylko niemiecka gospodarka, ale także niemieckie społeczeństwo chce, aby rurociąg został ukończony z sukcesem — przekonuje przewodniczący Ost-Ausschuss Oliver Hermes.
81 procent zwolenników chadeckiej unii CDU/CSU popiera ukończenie rurociągu.
75 procent elektoratu socjaldemokratycznej SPD popiera dalszą budowę.
82 procent wyborców liberalnej FDP optuje za dalszą realizacją rosyjsko-niemieckiego projektu.
Aż 92 procent sympatyków Lewicy (Linke) popiera Nord Stream 2.
84 procent zwolenników prawicowej Alternatywy dla Niemiec chce ukończenia budowy rurociągu.
Z kolei wśród wyborców Zielonych akceptację ukończenia projektu wyraziło 69 procent elektoratu partii.
— Jest to również wyraźny mandat dla obecnego i przyszłego rządu federalnego oraz całej niemieckiej polityki jako całości, aby nie ugiąć się przed żądaniami sankcji wobec projektu — czytamy w informacji prasowej Ost-Ausschuss.
Oliver Hermes dodaje następnie, iż „niedopuszczalne jest, aby Stany Zjednoczone swoją polityką blokad powodowały miliardowe szkody kosztem europejskich podatników i firm, ingerując w suwerenność państw demokratycznych, ale jednocześnie realizując własne interesy energetyczne z Rosją”.
— Każdy, kto teraz odrzuci Rosję jako najważniejszego europejskiego dostawcę energii i wstrzyma zatwierdzone projekty, straci również kraj jako partnera w zakresie ochrony klimatu — podkreśla przewodniczący Ost-Ausschuss.
W środą rano media informowały, że administracja prezydenta USA Joe Bidena nie chce na razie nakładać sankcji na Nord Stream AG i jej prezesa Matthiasa Warniga.
Źródło: Tysol