Politycy na całym świecie unikają terminu „obowiązkowe szczepienia” w kontekście pandemii koronawirusa. Według komentatorów trwają jednak intensywne prace, aby pośrednie środki zmusiły obywateli do przyjęcia preparatu z pominięciem podstawowych swobód od mechanizmów demokratycznych.
Póki co żadne państwo na świecie nie wprowadziło jeszcze obowiązkowego szczepienia na koronawirusa. Rządy wprowadzają obecnie liczne „paszporty” oraz „loterie” wpisujące się w politykę „kija i marchewki”. Władze stopniowo nakładają obowiązek szczepienia się personelu medycznego, grup zawodowych czy też promują regionalizację szczepień.
Francuski analityk Mathieu Slama ocenił, że władze większości państw na świecie zmuszone są skonfrontować się z brutalną rzeczywistością — olbrzymie grupy społeczne odmawiają bowiem przyjmowania szczepionek. Rodzi to problem poszukiwania innych rozwiązań, dzięki którym przyjęcie preparatu stanie się czymś „pożądanym” wśród obywateli demokracji zachodnich.
Rządy wykazują się na razie ostrożnością, gdyż ewentualne błędy w zarządzaniu polityką szczepień mogą mieć katastrofalne skutki dla każdej ekipy rządzącej. Nieznane pozostają długofalowe skutki szczepień, a odporność na nowe mutacje koronawirusa i skutki uboczne nakazują władzom wstrzymanie się od radykalnych kroków i podjęcie prób stosowania starej i sprawdzonej inżynierii społecznej.
Rządy gotują żabę
Aby wprowadzić globalnego obowiązku szczepień, koniecznym wydaje się zaszczepienie grup zaufania społecznego, takich jak wojsko, policja czy służba zdrowia.
We Francji „oddolna inicjatywa lekarzy” wywarła nacisk na władzę o wprowadzenie przymusu dla całego personelu lekarskiego w domach opieki i szpitali. List otwarty został podpisany przez ponad setkę lekarzy, w tym kilku ordynatorów. Domagają się oni zaszczepienia służby zdrowia jeszcze przed nastaniem września, kiedy to zdaniem naukowców uderzyć ma czwarta fala koronawirusa.
List spotkał się z odpowiedzią władz Francji. Premier Jean Castex od poniedziałku 5 lipca będzie prowadził „konsultacje polityczne” w tej sprawie. Media obiegły również sondaże, w których 72% Francuzów ma rzekomo popierać obowiązkowe szczepienie w przypadku służby zdrowia.
Wskaźniki szczepień wynoszą 57% w domach opieki i 64% w szpitalach. Minister zdrowia Olivier Véran wyznaczył cel 80% „do września”. Polityk zdecydował się na użycie gróźb. Jeżeli „plan letni” nie zostanie osiągnięty, aparat republiki sięgnie po wprowadzenie szczepionek na Covid na listę obowiązkowych szczepionek dla personelu.
Źródło: Le Figaro/Nczas