Lech Wałęsa znany jest z regularnego kontaktu ze swoimi fanami. Podczas ostatniej transmisji noblista zaliczył jednak wpadkę. Wywód byłego prezydenta przerwała bowiem rozzłoszczona żona. Po ostrym zwróceniu uwagi, polityk przerwał spotkanie z fanami.
— I tu też było podobnie — opowiadał Wałęsa. — Ale bardzo uważaliśmy. Ja szczególnie. Ale mimo wszystko, nagrali nasze alkoholowe wyczyny z różnych kamer i potem pokazywali, jak my chlaliśmy — twierdził, podejmując temat suto zakrapianych alkoholem imprez z lat 80-tych i 90-tych.
— Nie było pijaństwa. Ja już wtedy nie mogłem pić… — przekonywał na nagraniu były prezydent.
W pewnym momencie do pokoju weszła żona byłego prezydenta. Danuta Wałęsa zrugała swojego męża, na co ten postanowił zakończyć transmisję.
— Rodziną się, kurde, zajmij — powiedział rozzłoszczona kobieta.
Nagranie video stało się obiektem drwin ze strony użytkowników mediów społecznościowych.
— Okropne. Nikt nie byłby w stanie tak go zaorać, jak on sam siebie.
— Sprowadzić na ziemię tylko żona potrafi…
— Osobiście jest mi żal tego starszego Pana, któremu ktoś wmówił, ze jest obalaczem komunizmu. Więcej złego zrobił niż dobrego.
— Brawa dla Danki, nawet ona ma dosyć tego przygłupa i jego bełkotu politycznago.
źródło: Do Rzeczy