Wiele wskazuje na to, że rząd postanowił nieco poluzować lejce i dać Polakom więcej swobody. Minister zdrowia Adam Niedzielski rozmawiał z „Faktem” i wyjawił, że już wkrótce obostrzenia mogą odejść w niepamięć. Co prawda koronawirus nadal z nami pozostanie, ale już w innej postaci.
Szef resortu zdrowia w rozmowie z gazetą przyznał, że widać „oznaki poprawy”, co wkrótce może przyczynić się do stopniowego anulowania obostrzeń.
– Piąta fala nie wiąże się już z tak dużą liczbą hospitalizacji. Mamy rozejście się ścieżki wzrostu zakażeń od ścieżki wzrostu hospitalizacji. To jest efekt mniejszej zjadliwości Omikrona, ale i jednak efekt wyszczepienia – powiedział Adam Niedzielski.
– W pierwszej kolejności będziemy podejmowali decyzję o zmniejszaniu infrastruktury szpitalnej, która służy do walki z COVID-19. Potem krok po kroku będziemy wycofywać się z kolejnych obostrzeń. Jeśli to tempo spadku zakażeń będzie się utrzymywać, to marzec jest bardzo realną perspektywą znoszenia restrykcji – dodał minister zdrowia.
Wśród obostrzeń, które mogą ulec poluzowaniu jest również obowiązek zasłaniania ust oraz nosa.
– Jeśli chodzi o maseczki, będę zalecał przede wszystkim, by osoby, które czują, że dotknęła je jakaś infekcja, nosiły maseczki. Maseczki zostaną z nami, nie na zasadzie obowiązku, ale na zasadzie rekomendacji. Myślę, że będzie to istotna prewencja zwłaszcza w takich miejscach jak transport publiczny – stwierdził minister Niedzielski.
W ocenie polityka, skala koronawirusa jest już zupełnie inna niż dawniej. Dodał, że nie jest wykluczony wcześniejszy powrót uczniów do szkół.
– Jeżeli ta sytuacja się utrzyma, to na pewno w przyszłym tygodniu będziemy z panem ministrem Przemysławem Czarnkiem reagowali. Przywracanie nauki stacjonarnej jest absolutnie priorytetem – powiedział Niedzielski.
źródło: fakt.pl, dziennik.pl