Grzegorz Schetyna ocenił, że ugrupowanie, którego był niegdyś szefem doskonale poradzi sobie z samodzielnym rządzeniem. W opinii byłego lidera PO problemem może okazać się jedynie utworzenie bloku, który pozwoliłby uzyskać poparcie większości w parlamencie.
Grzegorz Schetyna uważnie przygląda się skomplikowanej sytuacji w obozie rządzącym. Polityk był gościem na antenie Radia Wrocław i wyjaśnił, że nazwa koalicja rządząca wcale nie jest już zjednoczona.
— Są razem ze względu na utrzymywanie się przy władzy i na profity z tego płynące. Spółki Skarbu Państwa, praca dla rodziny znajomych i działaczy partyjnych, cała patologia, którą obserwujemy — to jest to coś, co łączy ugrupowania, które dzisiaj tworzą tzw. Zjednoczoną Prawicę i posiadają władzę — stwierdził Schetyna.
Zobacz również: Jachira grozi pięścią Putinowi z mównicy sejmowej. „Aleksiej, to dla ciebie” [WIDEO]
Były szef PO podkreślił, że kolejne wybory są ogromną szansą dla opozycji, ponieważ PiS zalicza kolejne wpadki.
— Ten układ nie powtórzy się w żadnych następnych wyborach. Oni nie pójdą razem już jako jedno ugrupowanie. Nie będą mieli premii wynikającej z systemu d’Hondta, z liczenia głosów. Ten wynik prawicy, czy zjednoczonej bardziej lub mniej, czy podzielonej, będzie dużo słabszy w następnych wyborach parlamentarnych — wyjaśnił Grzegorz Schetyna, który nie ma już wątpliwości, że jego ugrupowanie doskonale poradziłoby sobie z przejęciem władzy.
Zobacz również: Piotr Müller o obostrzeniach: Będziemy odmrażać w odwrotnej kolejności
— Nie byłoby problemu ze stworzeniem sprawnego, dobrze zorganizowanego rządu, który jeżeli miałby większość parlamentarną i wsparcie w Sejmie i w Senacie, mógłby dużo lepiej prowadzić polskie sprawy niż ten obecny — ocenił.
źródło: wmeritum.pl