Andrzej Piaseczny podzielił się swoją opinią ws. kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Muzyk zaproponował proste rozwiązanie.
— Wolałbym, jako zwykły człowiek, niezależnie od moich poglądów politycznych i wszystkich innych, żeby tego rodzaju rzeczy nie miały miejsca — powiedział Andrzej Piaseczny.
Kryzys migracyjny na granicy z Białorusią każdego dnia przybiera na sile. Na miejscu zjawiają się nowe zastępy policjantów i żołnierzy, którzy próbują powstrzymać nacierających ludzi.
Konflikt jest szeroko komentowany w mediach, jak również przez wielu artystów i celebrytów. Swój komentarz w tej sprawie zostawił Andrzej Piaseczny, który wpadł na doskonały pomysł rozwiązania całego zamieszania.
— Jest strasznie. Nie pozjadałem wszystkich rozumów, więc nie umiem komentować tego w taki sposób, żeby podpowiadać komuś rozwiązania. Chcę powiedzieć, że pewnie wystarczyłoby postawić obóz dla uchodźców i tym ludziom za ułamek kwoty, którą będzie się teraz przeznaczało na ochronę granic, zapewniać pomoc, rozpatrywać ich wnioski azylowe i oczywiście tych, których nie jest się w stanie z różnych powodów wpuścić, to odsyłać do kraju — skwitował Piaseczny.
Ponadto przyznał, że wolałby, aby nie dochodziło do takich sytuacji.
— Oczywiście to, co się dzieje z tym przerzucaniem przez płot i tak dalej, to jest kryzys humanitarny po prostu. Wolałbym, jako zwykły człowiek, niezależnie od moich poglądów politycznych i wszystkich innych, żeby tego rodzaju rzeczy nie miały miejsca — oświadczył Piaseczny.
Zobacz również: W rejonie Kuźnicy przybywa migrantów. Nagranie z helikoptera budzi niepokój [WIDEO]
Zobacz również: Rafał Trzaskowski o Marszu Niepodległości: „Pełna odpowiedzialność na barkach rządu”
Źródło: wmeritum.pl