Gdy warszawscy policjanci udali się na interwencję na most Poniatowskiego byli świadkami niecodziennej sytuacji. Około godz. 8 zobaczyli mężczyznę w czarnej masce, który siedząc, trzymał karton z napisem:
— Jestem przerażony, że będę mógł zabić za wodę w wojnie klimatycznej — czytamy.
Jak relacjonuje „Gazeta Wyborcza”, funkcjonariusze rozmawiali z protestującym, po czym przenieśli go na chodnik. Mężczyzna nie stawiał żadnego oporu.
Jego protest to jedna z akcji aktywistów klimatycznych z ruchu Extinction Rebelion. W rozmowie z gazetą opowiedział o zagrożeniach, które czekają ludzkość, jeżeli nic nie zmienimy w postawie społeczeństwa.
— Najprawdopodobniej za kilka lat czeka nas wojna klimatyczna. Ja jestem tym przerażony. Nasz rząd nie robi nic. Nie chodzi o jakieś białe niedźwiedzie tylko o życie nas wszystkich, mnie, Pana, panią, tak samo policjantów — powiedział.
Sprawę skomentowała także warszawska policja, publikując wpis na Twitterze:
— Kilka minut potrzebowali policjanci, by odblokować ruch na moście Poniatowskiego. Ok. godz. 8.10 grupa osób zablokowała ruch kołowy w kierunku Śródmieścia. Na miejsce skierowano policjantów, którzy udrożnili ruch. Kierowane będą wnioski o ukaranie do sądu — przekazała warszawska policja w mediach społecznościowych.
Mężczyzna został zniesiony z drogi przez policję. pic.twitter.com/r0Mqsl7Zmb
— Dawid Krawczyk (@DJKrawczyk) February 25, 2021
Kilka minut potrzebowali policjanci, by odblokować ruch na moście Poniatowskiego. Ok. godz. 8.10 grupa osób zablokowała ruch kołowy w kierunku Śródmieścia. Na miejsce skierowano policjantów, którzy udrożnili ruch. Kierowane będą wnioski o ukaranie do sądu.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) February 25, 2021
źródło: tysol.pl