Robert Mazurek na antenie radia RMF FM rozmawiał z przewodniczącym PO Borysem Budką. Tematem rozmowy była kwestia wycofania Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z wyborów prezydenckich oraz zastąpienie jej przez Rafała Trzaskowskiego.
— „Naszą kandydatką była, jest i będzie Małgorzata Kidawa-Błońska” — zacytował Robert Mazurek. — Pamięta pan ile razy te słowa wypowiedział?
— Tak. Do 10 maja tak było. Dzięki Małgorzacie Kidawie-Błońskiej udało się wyrzucić nieuczciwe i niebezpieczne wybory — odpowiedział Borys Budka.
— Nie tylko do 10 maja. 11 maja cytat: „Małgorzata Kidawa-Błońska jest i pozostaje kandydatką Koalicji Obywatelskiej”. 11 maja — podkreślił prowadzący.
Lider PO postanowił uciec nagle od tematu:
— Chciałem raz jeszcze podkreślić wielką zasługę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej…
— Czyli sekundkę. Małgorzata Kidawa-Błońska odniosła wielki sukces przekładając wybory i w nagrodę postanowiliście ją usunąć z listy tych, którzy w nich kandydują. Tak? — dopytywał dziennikarz.
— To była autonomiczna decyzja pani marszałek. Pokazujemy, że w czasach trudnych potrafimy być jednością. Postawiliśmy na Rafała Trzaskowskiego z prostej przyczyny. Małgorzata Kidawa-Błońska wie o tym doskonale. Zapłaciła za uczciwość, za wiarygodność najwyższą cenę. Być może w krótkim czasie ta ocena przez wyborców jest taka jaka jest w sondażach… — bronił się szef Platformy Obywatelskiej.
— Ale niech pan tego nie zwala na wyborców, bo to wy zdecydowaliście o tym, że Małgorzata Kidawa-Błońska nie kandyduje. W czwartek, czyli tuż przed ogłoszeniem przez nią decyzji że nie będzie kandydowała, to pan brał udział w przekonywaniu, pan pokazywał jej sondaże, w których nie ma żadnych szans. Ja rozumiem, że robił to pan dla dobra swojej partii. Ale trzeba powiedzieć prawdę, także naszym słuchaczom — zaapelował redaktor.
źródło: RMF FM