Senator Polskiego Stronnictwa Ludowego Jan Filip Libicki zamieścił w mediach społecznościowych interesujący wpis dotyczący kulis wtorkowego spotkania działaczy Platformy Obywatelskiej z liderem partii Borysem Budką.
Jan Filip Libicki z PSL ocenił, że szumnie zapowiadane spotkanie to jedynie „pokazówka dla mediów” i nie wpłynie ono znacząco na kryzys, który rozgrywa się w PO od kilkunastu tygodni.
Drastyczne spadki sondażowe oraz nasilające się problemy personalne w opinii komentatorów to jedynie wierzchołek góry lodowej. W piątek Borys Budka wykluczył wieloletnich działaczy PO Pawła Zalewskiego oraz Ireneusza Rasia. W poniedziałek zaś o swoim wystąpieniu z partii poinformowała eurodeputowana Róża Thun.
„Pokazówka dla mediów”
Borys Budka zapewnił dziennikarzy po spotkaniu, że prowadzone rozmowy były „owocne”, a partia otrzymała potężny zastrzyk energii do działania.
— Wychodzimy z tego spotkania bardzo wzmocnieni. Wzmocnieni wspólnymi planami na przyszłość. Wychodzimy również przekonani o tym, że musimy budować silną Platformę Obywatelską, wokół której będziemy starali się zgromadzić jak najwięcej ugrupowań opozycyjnych — ocenił przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
— Wszyscy mamy dosyć, kiedy zadajecie państwo pytania, co powiedział X, a co powiedział Y. Wszyscy chcemy patrzeć w przyszłość. Jako Platforma Obywatelska mamy pomysły na działania, które musimy podjąć — stwierdził z kolei wiceprzewodniczący partii oraz prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Do sprawy odniósł się senator Polskiego Stronnictwa Ludowego Jan Filip Libicki. Zamieścił na Twitterze wpis wskazujący na to, że sytuacja wewnątrz Platformy wbrew zapewnieniom jej liderów wcale nie uległa poprawie. Konflikt między działaczami PO a Budką wciąż narasta, a deklaracje Trzaskowskiego to tylko „medialna pokazówka”.
— Opinia parlamentarzysty @Platforma_org do mnie dziś po wczorajszym spotkaniu na Foksal. Nic to nie zmieni. To co mówili liderzy po spotkaniu to pokazówka dla mediów — napisał na Twitterze Jan Filip Libicki.
Przeczytaj również: Polsat News zakończył emisję programu po jednej wypowiedzi polityka Konfederacji
Źródło: Do Rzeczy