Popularny dziennikarz radia RMF FM Robert Mazurek obchodził niedawno swoje pięćdziesiąte urodziny. Według informacji, do których dotarły media, imprezę zaszczyciły swoją obecnością między innymi postacie ze świata polityki.
Imprezą urodzinową dziennikarza RMF FM zainteresował się dziennik „Fakt”. Według relacji tabloidu, urodziny Roberta Mazurka świętowano w jednym z warszawskich lokali, a ich termin pokrył się z wieczornym wystąpieniem sejmowym prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. Szef NIK przemawiał bowiem do… pustej sali plenarnej.
— Byłem już zapoznany ze wszystkimi komentarzami w tej sprawie. Dlatego nie chcę wyjaśniać przyczyn swojej nieobecności w Sejmie — usprawiedliwił swoją nieobecność w Sejmie poseł Tadeusz Cymański, pytany przez dziennik „Fakt” o komentarz w sprawie.
„Fakt” postanowił zapytać o absencję także Borysa Budkę:
— Miałem prace związane z przygotowaniem konwencji. Zajmowaliśmy się tym wspólnie z posłami Siemoniakiem i Neumannem — twierdzi były przewodniczący PO.
Ripsota Mazurka
Robert Mazurek do publikacji „Faktu” odniósł się w mediach społecznościowych
— Zaproś genialnych malarzy, znanych muzyków, tuziny aktorów, dziennikarzy czy prywatnych przyjaciół nie licząc, a zazdrosny (bo niezaproszony) „Fakt” ci później samych polityków pokaże. No, ludzie, jak tak można?! Żądam drugiej edycji! — stwierdził w swoim stylu dziennikarz radia RMF FM na Twitterze.
Głos zabiera kierownictwo rozgłośni
Jak podaje portal press.pl, radio uważa imprezę za prywatną sprawę Mazurka:
— Dla radia RMF FM najważniejsza jest jakość codziennej rozmowy o 8.02. Nie będziemy oceniać tego, kogo Robert Mazurek zaprasza na swoje urodziny. Jest to jego prywatna sprawa — stwierdził Tadeusz Sołtys, dyrektor programowy RMF FM i wiceprezes Grupy RMF.
Źródło: Do Rzeczy