Kazimiera Szczuka otrzymała ostatnio posadę w RMF FM. Znana feministka i publicystka miała zapewne przyczynić się do wprowadzenia światopoglądowej przeciwwagi w rozgłośni. Okazało się, że nowa prowadząca poległa już na pierwszej rozmowie. Rozmowa z wiceministrem spraw zagranicznych Pawłem Jabłońskim przeszła już do historii anty-dziennikarstwa. Dzisiaj nie było jednak wcale lepiej.
Choć Kazimiera Szczuka po blamażu rozmowy z Jabłońskim przeprosiła za swój kiepski warsztat dziennikarski i obiecała poprawę, znowu nie obyło się bez wpadki. W poniedziałek na antenie RMF FM wystąpił lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Kazimiera Szczuka ośmiesza opozycję
„Dziennikarka” w pewnym momencie poleciła stację TOK FM, czyli naturalnego konkurenta RMF FM. Szczuka miała szansę się zrehabilitować, lecz przez pomyłkę wolała pochwalić się równoległą umową z innym pracodawcą. Jest to o tyle istotne, iż za jej błędy znowu płaci opozycja. Politycy PiS-u już teraz wykorzystują braki warsztatowe Szczuki. Jednym z pisowców „drących łacha” z prowadzącej okazał się europoseł Tarczyński.
Przeczytaj również: Sensacyjny sondaż. „Mamy właściwie remis ze wskazaniem”
źródło: RMF FM