Kaczyński podczas posiedzenia Sejmu dosyć nieoczekiwanie wstąpił na mównicę. Poseł doprowadził tym samym do tego, że Elżbieta Witek musiała odwołać zarządzoną wcześniej chwilę przerwy w obradach. Słowa, które wypowiedział przywódca pisowców, mogą szokować.
W trakcie obrad Sejmu marszałek Witek zarządziła pięciominutową przerwę. Porządek obrad został jednak naruszony przez Kaczyńskiego, co zmusiło Witek do wznowienia posiedzenia.
Kaczyński nazywa opozycję agenturą Putina
Prezes ruszył na mównicę bez żadnego trybu.
– Ja bardzo krótko. Wiedziałem, że tu jest agentura Putina, ale że tak liczna, nie – oświadczył prezes PiS.
Posłowie PiS zareagowali na krótkie przemówienie swojego przywódcy „spontanicznymi” owacjami na stojąco. Pisowcy skandowali „Jarosław, Jarosław”. Opozycja natomiast zareagowała krzykami „będziesz siedział!”.
źródło: Wprost