Janusz Korwin-Mikke wskazał, że reguła „jak państwo się do czegoś weźmie – to spieprzy” sprawdzi się również i teraz. Nawiązał tutaj do nowego przedmiotu Historia i Teraźniejszość i podręczniku autorstwa prof. Roszkowskiego.
„Za zaborów carat wziął się do nauczania młodzieży miłości do Rosji i efektem były powstanie styczniowe oraz trwająca do dziś nienawiść. Jak w 1991 r. wzięto się do nauczania w szkołach religii, to młodzież, która za PRL garnęła się do Kościoła, Kościół znienawidziła” – napisał Korwin-Mikke.
Lider Konfederacji jest zdania, że nie da się uczyć patriotyzmu na siłę.
„Młodzież, której wciskano by patriotyzm do głów i robiono z patriotyzmu klasówki, znienawidziłaby samo pojęcie „Ojczyzna”. Kto tego chce, jest oczywiście idiotą, ale też i Wielkim Szkodnikiem” – powiedział prezes partii KORWiN.
Korwin-Mikke dostrzega zarówno minusy, jak i plusy podręcznika do HiT. Jeśli chodzi o minusy, to wskazał tutaj, że „naukę historii pomieszano z propagandą polityczną”.
„Kiedyś szkoła niosła kaganek oświaty. Dziś w całej Europie szkolnictwo jest państwowe, czyli ogłupia dzieci. I z roku na rok jest coraz gorzej. Bo ścierają się tam interesy polityków, urzędników i nauczycieli… A nic do powiedzenia nie mają rodzice!” – podkreślił Korwin-Mikke.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Putin nad trumną Gorbaczowa. Oto, jak się zachował [WIDEO]
ZOBACZ RÓWNIEŻ: „Chwała Polsce!”. Wzruszające przemówienie Zełenskiego do Polaków [WIDEO]
źródło: Super Express