Bogusław Liberadzki, europoseł Lewicy, jest zdania, że wobec osób niezaszczepionych powinny zostać wyciągnięte konsekwencje.
— Jeśli ktoś nie chce być zaszczepiony, to powinien ponosić konsekwencje – powiedział europoseł Bogusław Liberadzki i wyjaśnił swoje motywacje.
Polityk dodał, że w Brukseli trwają obecnie prace nad stworzeniem „paszportu covidowego„, który ułatwi poruszanie się między krajami UE. Ma stanowić również „przepustkę” do korzystania np. z hoteli, barów czy restauracji.
— Rozmawiałem w swoim okręgu wyborczym z przedstawicielami branży turystycznej i hotelarskiej, którzy chcieliby, aby goście przyjeżdżali, ale warunkiem tego jest zapewnienie rozsądnego poziomu bezpieczeństwa pandemicznego. Ono może być odczytywane z tego paszportu, gdzie będzie napisane: kim jest jego posiadacz, kiedy był zaszczepiony i jakim preparatem, ewentualnie czy przeszedł koronawirusa — wyjaśnił Liberadzki w Polsat News.
Zobacz również: Trwa konferencja ministra zdrowia. Obostrzenia przedłużone! [WIDEO]
Na słowa dziennikarza prowadzącego program, że taki pomysł jest sprzeczny z konstytucją, ponieważ nie wszyscy mają możliwość przyjęcia szczepionki przeciwko koronawirusowi, europoseł odpowiedział, że „nie można nadużywać swobody obywatelskiej w imię szkodzenia innym”.
Poważne konsekwencje dla niezaszczepionych?
— Jeśli ktoś nie chce być zaszczepiony, to powinien ponosić, przepraszam, konsekwencje tego i nie zarażać ewentualnie innych. Chciałbym bardzo opowiedzieć się za tymi, którzy chcą być zaszczepieni, za tymi, którzy chcą bezpiecznie funkcjonować i za normalizacją funkcjonowania gospodarki — tłumaczył poseł, a ponadto dodał, że w „paszporcie covidowym” ma być zawarta także informacja o rodzaju szczepionki, ponieważ istnieją preparaty, których do tej pory nie zatwierdziła Europejska Agencja Leków.
Źródło: DoRzeczy.pl