Lider Polski 2050 wypowiedział się w kwestii incydentu z ambasadorem Rosji, który miał miejsce w poniedziałek w stolicy. 9 maja obchodzony był w Rosji Dzień Zwycięstwa. W związku z nim odbywały się rozmaite uroczystości z udziałem prezydenta Władimira Putina.
Z okazji tego święta ambasador Rosji w Polsce, Siergiej Andriejew zaplanował odwiedzić Cmentarz Żołnierzy Radzieckich w Warszawie. Nie spodziewał się jednak, że zostanie zaatakowany przez grupę Ukraińców z flagami i zdjęciami przedstawiającymi rosyjskie zbrodnie wojenne czy wielkim napisem „zbrodniarze”.
W pewnej chwili aktywiści oblali ambasadora czerwoną farbą. Incydent wywołał lawinę burzliwych komentarzy w sieci.
Do całej sprawy odniósł się również Szymon Hołownia — lider Polski 2050.
– Jeżeli państwo mówi swoim językiem, to powinno wydalić ambasadora Rosji, jeżeli ma z nim problem, po prostu wyrzuca go z Polski, a nie dopuszcza się do tego, że zostaje i oblewa się go farbą. Tak to nie powinno działać w państwie – powiedział Szymon Hołownia w TVN24.
Polityk skomentował także temat ewentualnej współpracy z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim mówiąc, że w wielu sprawach mają podobne nastawienie.
– Jest wiele względów, pod którymi, mi i Rafałowi Trzaskowskiemu jest po drodze. My myślimy rzeczywiście w kategorii zmiany pokoleniowej, jak teraz poukładać świat, żeby dla naszych dzieci był rzeczywiście gościnny. Uważamy, że potrzebna jest jakaś zmiana, przynajmniej tak mi się wydaje, tak wynoszę z tych jego rozmów – wyjaśniał Hołownia.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kolorowa aktywistka przeszkadzała modlącym się ludziom. Po chwili stało się coś, co ją powstrzymało [WIDEO]
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Radny PiS w ostrych słowach o wyglądzie Biedronia. Nazwał go „pajacem”
źródło: TVN24