Magda Gessler od wielu lat z przytupem prowadzi „Kuchenne rewolucje”. Program cieszy się dużą popularnością, ponieważ jego szefowa to prawdziwy wulkan energii — zawsze mówi, co myśli, i ustawia do pionu uczestników.
Tym razem jednak gwiazda TVN przeszła samą siebie. Gdy odwiedziła restaurację „Tasty” w Piekarach Śląskich, całkowicie puściły jej nerwy.
W ostatnim odcinku „Kuchennych rewolucji” zrobiło się wyjątkowo gorąco. Magda Gessler usiadła i zamówiła kilka posiłków w restauracji, tak jak ma to w zwyczaju robić.
Już na samym początku cierpliwość restauratorki została wystawiona na ciężką próbę, ponieważ czekała na jedzenie ponad godzinę. W końcu nie wytrzymała. Oznajmiła, że nie spróbuje żadnego z tych dań i przewróciła stół. Następnie opuściła lokal.
Gdy emocje opadły, gwiazda programu wróciła do lokalu, by dać jego właścicielom jeszcze jedną szansę. Zamówiła wówczas jedzenie z „Tasty” na wynos, jednak i tym razem się zawiodła.
Gessler była zażenowana tym, co zastała w środku pomieszczenia, chodzi mianowicie o warunku panujące w kuchni. Restauratorka nigdy nie była tak zaszokowana i wściekła z powodu tego, co ujrzała.
— Nie wiem, czy ja zrobię rewolucję, czy każę pana zamknąć. Ja takiego gó***, jakby ktoś komuś nasrał na kuchnię, to w życiu nie widziałam — powiedziała Magda Gessler i przerwała rewolucje. Zrezygnowała nawet z kolacji promocyjnej i z całej misji w tej restauracji.
— Ja nam tym kończę. Nie mam warunków, by stworzyć tę kolację, bo nie mogę gotować bez kuchenki ani piec bez piekarnika! — skwitowała.
Zobacz również: Sympatyczna pani z KOD-u pod siedzibą TK: „Czy pan jest tępy proszę pana?” [WIDEO]
Źródło: pomponik.pl, pudelek.pl, onet.pl, o2.pl