Paweł Kukiz wezwał stację TVN24 do przeprosin, tuż po tym, jak doprowadziła ona do ogromnej fali hejtu pod jego adresem. Lider Kukiz’15, Jarosław Sachajko oraz Stanisław Żuk zmienili zdanie w sprawie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji i w ramach reasumpcji opowiedzieli się za PiS-em. Tym samym wzbudzili gniew ze strony praktycznie całej opozycji.
Paweł Kukiz zetknął się wówczas z ogromną nienawiścią w sieci, głównie ze strony środowisk demo-liberalnych, którą napędzała stacja TVN24.
Teraz były kandydat na prezydenta domaga się przeprosin, jednakże nie zamierza wkraczać na drogę sądową. Kiedy w środę obóz rządzący przegrał serię głosowań, marszałek Witek ogłosiła przerwę, a po niej Konwent Seniorów.
W ostateczności przekazała, że 30 parlamentarzystów złożyło wniosek o reasumpcję przegranego przez Prawo i Sprawiedliwość głosowania. Ku zaskoczeniu wielu zdanie w tej kwestii zmieniło trzech posłów Kukiz’15, co wzbudziło gniew u znacznej części opozycji. Poparcie PiS pozwoliło na wznowienie obrad i tym samym przegłosowanie ustawy „lex TVN”.
Kukiz, który miał być ostatnio gościem w Polsat News odmówił wystąpienia, a na jego miejscu zjawił się Jarosław Sachajko. Na pytanie portalu wirtualnemedia.pl, dlaczego nie pojawił się w studiu Polsatu były muzyk odparł, że poseł Sachajko opowiedział już o wszystkim.
— Dodam, że w czwartek zaprosiła mnie też telewizja TVN24, chcieli umówić się na wywiad. Odpisałem, że zgodzę się pod warunkiem, gdy publicznie mnie przeproszą za swój wczorajszy „news”, jakobym miał żądać stanowiska wicemarszałka za głosowanie. Już mi nie odpisali — mówił Paweł Kukiz dla portalu.
— Hejt od “piewców miłości i tolerancji” mam większy, niż Paweł Adamowicz — dodał.
Zobacz również: Adamowicz ostro do ministra Horały: Za te insynuacje możemy spotkać się w sądzie
źródło: medianarodowe.com
