Pełnomocnik rządu ds. szczepień, minister Michał Dworczyk skomentował obecną sytuację epidemiczną w Polsce. W samą majówkę szczepienia przyjęło nawet 56 tysięcy osób.
Minister podkreślił, iż „nie chodziło o ilość, tylko o promocję i pod tym względem akcja odegrała dobrą rolę”. Podczas rozmowy z Radiu ZET odniósł się do pytania o punkty masowych szczepień. Wyjaśnił, że kwestie te są wciąż mocno analizowane przez rząd.
Zobacz również: Borys Budka zawiedziony postawą Lewicy: „Dziś można było zakończyć rządy PiS-u”
— Jestem przekonany, że stosunkowo szybko rozwiążą problemy w kilkudziesięciu powiatach, gdzie cały czas punktów jest mniej, niż zainteresowanych — powiedział Dworczyk dla Radia ZET.
Kolejnym zagadnieniem, które podniesiono w programie było calodobowe szczepienie na COVID-19.
— Na razie tego nie planujemy, ale jest to dziś możliwe. System szczepień opiera się na dobrowolności. Punkty są bardzo różne – prywatne, samorządowe, podległe pod resorty i każdy z nich sam organizuje sobie pracę. Jeśli gdzieś będzie taka potrzeba, będą zainteresowani i będzie dostateczna liczba szczepionek, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby taki punkt działał — kontynuował minister.
Dworczyk podkreślił, że w maju rząd planuje kampanię „profrekwencyjną”, po to, by zmotywować Polaków do szczepień.
— W maju ruszamy z dużą kampanią profrekwencyjną i jesteśmy przekonani, że ona wpłynie również pozytywnie na gotowość i decyzję o szczepieniach — przekazał.
Zobacz również: Prezydent Estonii: nie powinniśmy wracać do świata sprzed pandemii
🎥 Całodobowe szczepienia? @michaldworczyk: Na razie nie planujemy, ale nic nie stoi na przeszkodzie. Obowiązkowe szczepienia? Minister: Nie słyszałem takich dyskusji@RadioZET_NEWS #GośćRadiaZET 👇https://t.co/s9zUKDBN0P pic.twitter.com/Oqig784nS2
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) May 4, 2021
źródło: pantarhei24.com