Wielu lekarzy i ekspertów wypowiada się w sprawie lockdownu i epidemicznych obostrzeń. Nie mają przy tym dobrych wieści odnośnie naszej przyszłości. Tym razem głos w tej sprawie zabrał profesor Włodzimierz Gut wirusolog z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, doradca GIS.
— Wirus zostanie z nami na dłużej. Podobnie jak wszystkie obostrzenia, ograniczenia — powiedział profesor i nie ukrywał przy tym, że sytuacja jest naprawdę zła i przytłaczająca.
— Koniec epidemii jest wtedy, gdy nastąpi powrót do sytuacji sprzed epidemii. Tu trudno o tym mówić, bo wirusa przed epidemią nie było. Możemy mówić o powrocie do względnej normalności, który nastąpi po uzyskaniu odporności stadnej, czy zbiorowej — mówił profesor, podając datę powrotu do względnej normalności. Dodał, że aby tak się stało, powinni się zaszczepić „niemal wszyscy”.
Zobacz również: Czy po szczepieniu trzeba nosić maseczkę? Bill Gates rozwiał wątpliwości
— Zwracam uwagę, że jedna grupa przy szczepieniach nie jest pod uwagę brana w ogóle — to najmłodsi, w wieku poniżej 18 lat. A to grupa licząca 6 – 7 milionów. Dla osiągnięcia stadnej odporności powinno się zaszczepić ponad 30 milionów, a więc poza tymi najmłodszymi, niemal wszyscy — kontynuował ekspert. Dodał również, że „uprzywilejowanie” zaszczepionych wzbudzi sprzeciw w reszcie społeczeństwa.
— Pamiętajmy, że jeśli będą podejmowane próby dania przywilejów zaszczepionym, podniesie się krzyk o dyskryminacji. Zazwyczaj jest tak, że najgłośniej krzyczą i udają pokrzywdzonych ci, co nie stosują się do obostrzeń — wskazał profesor Gut i podsumował, że do „normalności” Polska może powrócić mniej więcej za trzy lata.
źródło: pantarhei24.com
