Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha rozmawiali z Beatą Lubecką na antenie Radia ZET. Politycy z KO odpowiedzieli na pytania dotyczące programu 500 plus.
– Na konto w takim razie wpływa do Was te 1500 złotych w ramach programu 500 plus. Czy to jest duża pomoc ze strony państwa, dla takiej rodziny jak wasza? Choć wasze poselskie pensje są powyżej średniej krajowej – zadała pytanie prowadząca.
– Na pewno każdy pieniądz jest pomocą dla rodziny, nam starcza na pieluchy, mleczka… Każdy, jakikolwiek zastrzyk pieniędzy jest pomocą – odpowiedziała Kinga Gajewska.
Przedstawicielka Platformy jeszcze zanim założyła własną rodzinę, nie była przychylnie nastawiona, jeśli chodzi o świadczenia wprowadzane przez PiS.
Widzowie szybko nawiązali do słów Gajewskiej, które wypowiedziała w 2017 roku. Wówczas opozycja apelowała o liczne przybycie na Marsz Wolności, po to, by demonstrować „przywiązanie do wartości europejskich”.
– 6 maja widzimy się na Placu Bankowym na Marszu Wolności. Nie możemy oddać swojej wolności za 500 złotych, także do zobaczenia – apelowała niegdyś posłanka Platformy Obywatelskiej.
– Wychodzi na to, że Pani poseł po trzykroć oddała swoją wolność za 500 zł – napisał Maciej Stańczyk w mediach społecznościowych.
Zobacz również: Marzena i Paweł Zakrzewscy odznaczeni Gwiazdą Wielkiego Krzyża Koronnego
Zobacz również: Joe Biden nie chciał rozmawiać z dziennikarzami: „Wesołych Walentynek” [WIDEO]
Wychodzi na to, że Pani poseł @gajewska_kinga po trzykroć oddała swoją wolność za 500 zł 🤔 pic.twitter.com/RGYNRftmun
— Maciej Stańczyk (@stanczykmaciej) February 14, 2022
źródło: YouTube.com, Twitter.com