Wojciech Cejrowski w swoim najnowszym internetowym nagraniu mówił o inflacji i rozdawnictwie PiS. Nie szczędził przy tym mocnych słów.
— No jest galopująca inflacja i ten gość, który doprowadził do tego, że ona zaczęła galopować, czyli Glapiński, on nie powinien nawet kandydować na drugą kadencję prezesa NBP — przyznał podróżnik na swoim kanale na YouTube.
Publicysta zaczął mówić o Glapińskim, że „on nie ma dorobku żadnego”. Dodał, że początkowo przyglądał mu się „po chrześcijańsku” i „życzliwie”, jednak teraz zmienił o nim zdanie.
– Mechanizmy, które stosują inne banki. To tak, jakby się nimi zasłaniał, że na inflację podnosimy stopy procentowe. Czyli co? Część pieniędzy pustych zniknie z rynku, bo ludzie je wsadzą do banków w tej czy innej formie. To jest nie prawda. To nigdzie nie działa. Nie jesteśmy w stanie wskazać ani jednego kraju, w którym to zadziałało – stwierdził Wojciech Cejrowski.
Ponadto przyznał, że takie ruchy mogą coś dawać jak „inflacja jest mikroskopijna”, jednak nie wtedy, gdy „problem jest wielki jak słoń”.
– W którymś momencie ma pan paczki pieniędzy, które po prostu trzeba spalić i wprowadzić nowy pieniądz i jego jest dużo mniej na rynku i ludzie tracą w ten sposób majątki i różne rzeczy. No bo coś mieli i mieli na przykład oszczędności emerytalne – zaznaczył Cejrowski.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Czy wiesz, ile zarabia Wojciech Cejrowski? Padniesz z wrażenia
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Hołownia ostro przyatakował: Kaczyński cofnął nas do głębokiego PRL-u
źródło: korwin24.pl