Dziennikarz śledczy, videobloger i publicysta Witold Gadowski odniósł się do planów rządu zakazujących Polakom zakrywania twarzy szalikami, kominami i przyłbicami.
— Jeśli ktoś założy maskę kulczyka — napisał na Facebooku Witold Gadowski — to proszę do mnie nie podchodzić, nie lubię być nieuprzejmy. Chcecie paść pasożyta wasza wola, ale daleko ode mnie.
Grupa CIECH, której większościowym akcjonariuszem jest grupa Kulczyk Investments, uruchomiła w grudniu w Bydgoszczy linię produkcyjną wytwarzającą maseczki ochronne, które zapewniają w opinii ekspertów, takich jak m.in. prof. Andrzej Horban, dużo większą ochronę przed transmisją koronawirusa.
Kwestię zakazu noszenia przyłbic, kominów i szalików skomentował rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz:
— W zakresie przyłbic, kominów, szalików nie będzie podejścia „miękkiego”, tzn. raczej będzie dość kategoryczny zakaz używania takich rzeczy do zasłaniania ust i nosa — przekazał polityk podczas konferencji prasowej.
Andrusiewicz wyjawił, kiedy zostaną wprowadzone nowe, kontrowersyjne przepisy:
— Nowe przepisy to jest zapewne kwestia jutrzejszego dnia, kiedy to minister zdrowia Adam Niedzielski będzie ogłaszał nowe podejście do obostrzeń w ramach rozporządzenia epidemicznego — przekazał rzecznik MZ.
W poniedziałek głos w sprawie zakazu „nie-maseczek” zabrał również szef KPRM Michał Dworczyk:
— Są gorszym środkiem ochrony indywidualnej niż maseczka, w szczególności maseczka chirurgiczna czy FFP2 albo FFP3 — zawyrokował. — Proszę zwrócić uwagę, że wirus mutuje, pojawiają się kolejne odmiany, coraz bardziej zaraźliwe — tak jak w przypadku odmiany brytyjskiej czy południowoafrykańskiej — i trzeba w związku z tym odpowiadać na bieżącą sytuację — przekonywał.
Jeszcze wcześniej media obiegła wiadomość, że olbrzymią liczbę narzucanych przez rząd maseczek chirurgicznych wyprodukuje Grupa CIECH, której większościowym akcjonariuszem jest Sebastian Kulczyk.
— Jeśli ktoś założy maskę kulczyka, to proszę do mnie nie podchodzić, nie lubię być nieuprzejmy. Chcecie paść pasożyta wasza wola, ale daleko ode mnie — odniósł się do tych informacji publicysta Witold Gadowski.
Źródło: Do Rzeczy