Dziennikarz radia RMF FM Robert Mazurek obchodził niedawno swoje pięćdziesiąte urodziny. Redaktor zaprosił na huczną imprezę polityków wszystkich opcji zasiadających w Sejmie. Na urodzinach pojawili się m.in. antagonizujący na co dzień posłowie PiS oraz Platformy Obywatelskiej. W sprawie wypowiedział się Stanisław Michalkiewicz.
— Najwidoczniej pan redaktor Mazurek ma faktyczną pozycję polityczną zbliżoną do pana Jonny’ego Danielsa — ocenił publicysta w programie redaktora naczelnego „Najwyższego Czasu” Tomasza Sommera.
Zarówno Sommer jak i jego gość wytykali gościom dziennikarza, że nie mieli na sobie maseczek oraz nie zachowywali dystansu społecznego. Jednocześnie zwrócono uwagę na fakt, że media nieustannie straszą Polaków skutkami transmisji koronawirusa.
— Najwidoczniej pan redaktor Mazurek ma faktyczną pozycję polityczną zbliżoną do pana Jonny’ego Danielsa. Tylko tam się kamufluje na etacie dziennikarskim. To bardzo ciekawe. Fenomen ten godzien rozbiorów. W podskokach tam poszli politycy i to bez maseczek — ocenił ironicznie prawicowy publicysta.
Mężczyźni, odnosząc się do szczegółów ujawnionych przez dziennik „Fakt” stwierdzili, że Robert Mazurek „plącze się w zeznaniach” jeśli chodzi o listę gości i o przestrzeganie zasad sanitaryzmu. Redaktor RMF FM zapiera się, że na imprezie gościli także politycy Konfederacji, lecz jednocześnie oświadcza, że wszyscy spośród gości byli zaszczepieni.
źródło: Nczas