Donald Tusk był po wyborach bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Były premier i przewodniczący Rady Europejskiej niemal codziennie wbijał szpile rządzącym. Błyskotliwe tweety polityka przestały się jednak pojawiać wraz z zatrzymaniem Sławomira N.
Sytuacja uległa zmianie dopiero w piątek. Tusk w szyderczym stylu zapewnił na Twitterze, że jest na urlopie i „chwilowo nie popełnia żadnych zbrodni”:
— Informuję władze, że jestem na urlopie, więc chwilowo żadnych zbrodni nie popełniam. Urlopie, podkreślam, nie emeryturze — napisał na swoim oficjalnym profilu.
Były premier znamiennie milczał od chwili, gdy były minister transportu w jego rządzie został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, a następnie decyzją sądu tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.
Sławomir N. zatrzymany został w poniedziałek. Usłyszał zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji. Chodzi o jego działalność na stanowisku szefa ukraińskiego Ukrawtodoru.
Co więcej, Sławomir N. zaangażowany był w doradztwo sztabowi Rafała Trzaskowskiego i w opinii lidera PO Borysa Budki sprawa mogła wówczas służyć inwigilacji polityków opozycji. „Rzeczpospolita” podała jednak, że CBA zakończyło kontrolę operacyjną przed toczącą się kampanią wyborczą.
Przeczytaj również: „Pan niech głupka nie udaje”. Poseł PiS odpowiedział natychmiast. Z klasą
Informuję władze, że jestem na urlopie, więc chwilowo żadnych zbrodni nie popełniam. Urlopie, podkreślam, nie emeryturze😄
— Donald Tusk (@donaldtusk) July 24, 2020
źródło: Do Rzeczy