Przewodniczący PO Donald Tusk podczas sobotniej konwencji krajowej swojej partii przywołał dane dotyczące podwyżek cen chleba. Po kilku dniach na jaw wyszło, że szef opozycji minął się z prawdą.
Tusk, chcąc uderzyć w Mateusza Morawieckieg, podczas swojego przemówienia podał fałszywe dane. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej zaznaczył obecność wysokiej inflacji, stwierdzając, że jest to jedna z największych politycznych win obozu Zjednoczonej Prawicy.
Polityk zarzucił premierowi Mateuszowi Morawieckiemu oraz Markowi Suskiemu brak znajomości cen podstawowych artykułów spożywczych, m.in. chleba. Lider PO stwierdził, że w ciągu ostatnich 4 lat ceny chleba wzrosty średnio o 50 proc.
— Jak pamiętacie, premier na pytanie o cenę chleba wykonał jakiś niezwykły piruet, byleby ominąć odpowiedź na pytanie. Wiecie co, to nie jest jakaś tragedia. Nie każdy ma w głowie ceny nawet podstawowych produktów. Ale warto umieć to sobie powiedzieć, warto się tego nauczyć — mówił w sobotę na konwencji krajowej Platformy.
Według ustaleń portalu demagog.org, polityk minął się z prawdą. Tusk podał fałszywe dane, gdyż we wzmiankowanym przez niego okresie ceny chleba nie zwiększyły się o połowę, lecz o niespełna 40 procent.
Dane Głównego Urzędu Statystycznego, na które powołuje się demagog.org wskazują, że cena 0,5 kg chleba pszenno-żytniego wynosiła w sierpniu średnio 3,17 zł. Z kolei w roku 2017, a więc 4 lata temu cena tego produktu wynosiła średnio 2,28. Oznacza to wzrost o 39 proc.
źródło: Do Rzeczy