Rafał Trzaskowski został nagrany w jednym z warszawskich klubów. Prezydent domagał się od DJ’a zmiany muzyki.
Rafał Trzaskowski świętował ze znajomymi urodziny koleżanki w jednym z warszawskich klubów. Okazało się jednak, że politykowi nie podoba się muzyka grana w lokalu. Postanowił więc nakłonić DJ’a do puszczenia czegoś fukowego, ten jednak nie chciał ustąpić. W pewnym momencie Trzaskowski oznajmił nawet, że „to miasto jest moje”.
Czytaj także: „Będziemy mieć wy**bane. Pani niech idzie do diabła”. Sylwia Spurek została sprowadzona na ziemię
– Od godziny 21 „grupka urodzinowa” regularnie nękała DJ-ów, że muzyka nie taka, że powinna bardziej taneczna. Przewracali oczami i byli bardzo nieprzyjemni – powiedział w rozmowie z serwisem „Pudelek” jeden z klubowiczów.
Czytaj także: Owinęli pomnik tęczową flagą. Wtem na miejscu zjawił się przeciwnik LGBT. „Wy***ać z tym”
– Uczestnicy urodzin podchodzili często i prosili o „zagranie czegoś pod nóżkę”. W końcu podszedł sam Rafał, myślę, że to jego znajomi go namówili, bo ich prośby nic nie dały – dodała inna osoba, która tego dnia również bawiła się w klubie.
Zdaniem Internautów Trzaskowski za dużo wypił, stąd jego zachowanie i wypowiedzi.
Do sieci trafiło nawet nagranie, które można obejrzeć poniżej:
Źródło: Pudelek