Trwa Campus Polska Przyszłości — wydarzenie polityczne zorganizowane przez działaczy Rafała Trzaskowskiego. Wzięli w nim udział liderzy Platformy Obywatelskiej, którzy podzielili się zdecydowaną opinią na temat bieżących wydarzeń politycznych.
W Olsztynie swoje pięć minut miały czołowe postaci środowiska PO, którym przewodniczył szef PO Donald Tusk i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
— Dzisiaj, jeżeli my po stronie opozycyjnej nie będziemy w stanie się porozumieć, to w ogóle nie mamy czego szukać w polityce, a co dopiero w jednej partii. Mamy dokładnie takie same zadania do wykonania — mówił Rafał Trzaskowski.
Były kandydat na prezydenta RP podkreślił, że najważniejszym celem opozycji jest odsunięcie od władzy PiS. Prezydent Warszawy skomentował ponadto wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej.
— Co robi PiS? On używa tego tylko i wyłącznie do spektaklu politycznego. Pamiętacie, jak szczuł kilka lat temu na uchodźców? I jak próbował przekonać polskie społeczeństwo, że nas nie stać na jakąkolwiek pomoc? Przecież wszyscy wiemy, że ten proces musi być kontrolowany, ale nikt mi nie wmówi, że takie społeczeństwo jak nasze, które się szczyci przede wszystkim solidarnością, które się szczyci tym, że jest wierne pewnym wartościom — tłumaczył Trzaskowski i wytknął partii rządzącej brak zdecydowanych i konkretnych działań.
— Ten rząd nic nie robi. Z nikim nie negocjuje, nie zastanawia się jak budować koalicje, jak rozwiązywać problemy. Tylko i wyłącznie się zastanawia nad tym, jakie są dzisiaj badania, co z nich wynika i w każdej decyzji czy tej dotyczącej szczepionek, czy tej dotyczącej uchodźców, czy innych kwestii, które są fundamentalne dla naszego zdrowia, bezpieczeństwa, oni nie kierują się zdrowym rozsądkiem, głosem doradców — mówił włodarz stolicy.
Polityk podniósł także kwestię zachowania władz w kontekście osób niepełnosprawnych. Wspomniał przy tym o pogardzie, jaką zamiast empatii przejawia partia rządząca.
— Po tym wszystkim, co obserwujemy przez ostatnie lata, po tej niebywałej pogardzie, którą widzieliśmy w Sejmie wobec osób z niepełnosprawnościami. Chyba każdemu się serce łamało. Nie każdy polityk może przyjść i powiedzieć, tak, zrobię wszystko i spełnię wszystkie postulaty. Ale żeby pokazywać tak nieprawdopodobną pogardę i żeby nie wykazać się, choć na chwilę empatią, to po co być politykiem, jeżeli ktoś nie ma w sobie ani odrobiny empatii. To won z życia publicznego. Nie masz empatii, poszukaj innego zawodu — dodał.
— Tam doszło do przekroczenia granicy. Mówię o przekroczeniu granicy podłości. Nie ma nic groźniejszego niż przekroczenie przez władzę tej granicy, wyznaczonej przez elementarną moralność. Dzisiaj w Polsce u władzy są politycy, którzy nie wahają się powiedzieć o cierpieniu Białorusinów, że to jest polityczne złoto. Dla tej władzy takim złotem jest dziś to, co się dzieje na granicy. To nieprzyzwoici nieudacznicy. Ten kryzys na granicy, kilkadziesiąt osób tam koczujących, to jest problem do rozwiązania w kilkanaście godzin. Tu nie ma jednak złotych rozwiązań — mówił były szef RE.
Zobacz również: Sondaż CBOS. Niewielka strata dla PiS, „efekt Tuska” wciąż trwa
źródło: wmeritum.pl