— Właśnie zostałem wyproszony ze sklepu IKEA dlatego, że nie zasłaniałem maseczką ust i nosa — żali się Tomasz Karolak. — Mimo że mam z badania krwi, że wszystko jest w porządku, bo egzystuję na planach filmowych. Chcieli wezwać policję, a to ja powinienem to zrobić, ponieważ bezpodstawnie usunięto mnie ze sklepu.
— Poza tym jestem człowiekiem, który dba o własne zdrowie i chyba prędzej bym się od ochroniarza zaraził — wyjaśnił fanom zdenerowany aktor.
Celebryta stwierdza, że nakaz zakrywania maseczką ust i nosa jest sprzeczny z konstytucją i należy go traktować wyłącznie jako zalecenie Ministerstwa Zdrowia, a nie przymus.
Karolak przybliżył swoją niemiłą sytuację w krótkim materiale video zamieszczonym w mediach społecznościowych:
— Właśnie zostałem wyproszony ze sklepu IKEA dlatego, że nie zasłaniałem maseczką ust i nosa. Mimo że mam z badania krwi, że wszystko jest w porządku, bo egzystuję na planach filmowych. Chcieli wezwać policję, a to ja powinienem to zrobić, ponieważ bezpodstawnie usunięto mnie ze sklepu — relacjonuje.
— Cały idiotyzm tej sytuacji polega na tym, że bezczelny ochroniarz przyczepia się do mnie i wyprasza mnie z kierowniczką ze sklepu, a wszyscy w restauracji IKEA kupują i jedzą bez maseczek — zaznacza aktor i dodaje, że nie zrobi więcej zakupów w sklepie IKEA.
źródło: youtube