— To już wewnętrzna wojna w szeregach PO — donosi poniedziałkowe wydanie „Super Expressu”. Tabloid zwraca uwagę na wypowiedzi polityków opozycji, którzy przestali już się łudzić — Platformę Obywatelską może uratować tylko Rafał Trzaskowski.
PO po klęsce Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich targane jest licznymi sporami wewnętrznymi i walkami frakcji. Czarę goryczy przelało niesławne głosowanie parlamentarzystów Platformy za ustawą przewidującą zwiększenie wynagrodzenia dla polityków. Napiętą sytuacją w szeregach partii Borysa Budki postanowił zainteresować się „Super Express”.
Dziennik powołuje się na rozmowę z jednym z przedstawicieli PO. Ten stwierdził, że Borys Budka nie konsultował z posłami planów dotyczących głosowania nad ustawą o podwyżkach. Zdaniem polityka był to główny powód, przez który największa partia opozycyjna została zmuszona przez media do podjęcia samokrytyki.
— To był jakiś skandal, za który musieliśmy w następnych dniach przepraszać Polaków. Sądzę, że gdyby na czele Platformy stał Trzaskowski, czy Schetyna, nigdy nie poszliby na taki układ z władzą w kwestii podwyżek dla polityków — ocenia poseł formacji.
W dzienniku możemy również przeczytać, że niesnaski przeradzające się w swoistą wojnę domową trwają w Platformie Obywatelskiej od kilku miesięcy. Pojawiają się nawet głosy wzywające do „rewolucyjnych rozliczeń”. W tym miejscu „Super Express” przytacza wypowiedź Antoniego Mężydły:
— Trzeba wygrać kolejne wybory, a żeby wygrać to uważam, że możemy to zrobić tylko z Trzaskowskim, a nie z Budką, czy Schetyną. Nie wiem, czy Budka nadaje się na szefa Platformy… Jak mówię, najlepszy byłby Rafał — stwierdza polityk.
— Ma znakomity wygląd, dobrze mówi i jest człowiekiem ideowym. Budka to nie była żadna zmiana, on nie jest prawdziwym szefem, choć formalnie pełni funkcję przewodniczącego. Platformę stać na zwycięstwo. I nie zwyciężymy z Budką, czy Schetyną, ale z Trzaskowskim — wyrokuje Mężydło.
źródło: Do Rzeczy