Restauracja Piotra Najsztuba walczy o przetrwanie. Wszystko za sprawą sytuacji epidemicznej w Polsce i obowiązujących obostrzeń, które ograniczają przedsiębiorców.
Piotr Najsztub wraz ze wspólnikiem Aleksandrem Sawickim są właścicielami warszawskiej restauracji Kur&wino. Jak to w tych trudnych czasach bywa, walczą o przetrwanie ze swoim biznesem.
Obowiązujące od końca października obostrzenia dotyczą zakazu stacjonarnej działalności lokali gastronomicznych oraz restauracji. Przedsiębiorcy prowadzący bary, restauracje i knajpy mogą serwować swoje dania jedynie na wynos. Z powodu takich wytycznych wiele biznesów nie wytrzymało i zostało zamkniętych. Ponadto przedstawiciele branży gastronomicznej przyznają, że pomoc od rządu jest niewystarczająca.
Piotr Najsztub wraz ze swoim współpracownikiem otrzymali bezzwrotne świadczenie w wysokości 5 tys. zł i zwolnienie ze składek ZUS na wiosnę.
U prowadzących restaurację negatywne emocje i frustracja w końcu wzięły górę. Wyrazili je tuż przed drzwiami swojej restauracji.
— Dobra zmiano! To bankructwo nam się po prostu należało!
Po wszystkim zapraszamy na bal bankrutów. Zabawa (do) upadłego! — czytamy.
— Duda jest profesjonalnym prezydentem, bo jeszcze nikogo nie zabił.
Premier milioner i prezydent bałwan, a policjant kwiatki prezesowi narwał — padły kolejne hasła.
Już nie zima ale jeszcze nie wiosna a jak kraść to miliony. My to tylko tu zostawimy 🤯 a i smacznej kawusi 🖤
Opublikowany przez Kur&wino Wtorek, 16 marca 2021
źródło: plotek.pl
Ta menda w pierdlu powinna teraz siedzieć, bandyta drogiwy.