Rafał Trzaskowski był politykiem, z którym opozycja oraz jej wyborcy wiązali duże nadzieje. Z biegiem czasu ich nastawienie do prezydenta radykalnie się zmieniło.
Zdaniem „Gazety Wyborczej” Rafał Trzaskowski zmarnował kapitał polityczny, który udało mu się zebrać podczas kampanii prezydenckiej. W dodatku „Wolna sobota” czytamy o błędach, jakie popełnił opozycyjny polityk.
Autorka artykułu, Agnieszka Kublik, wypunktowała najpoważniejsze złe decyzje Trzaskowskiego.
Zobacz także: „Ten sk***syn wyprowadza tego potwora bez smyczy i kagańca”. Internauci pytają o dane „łajzy” z Krakowa
— Dostał w wyborach prezydenckich 10 018 263 głosy. Uznał, że mu się należały, że te miliony za nim pójdą. Dokądkolwiek. Jest odwrotnie. Tym milionom coś się od Trzaskowskiego należy. Czas, zapał, energia, pracowitość, kreatywność w dążeniu do obiecanego celu. (…) Ale zaraz po przegranych wyborach Trzaskowski udał się donikąd. To PiS, choć znów wygrał i mógłby na krótko spocząć na laurach, wciela w życie kardynalną zasadę – kampania wyborcza zaczyna się dzień po wyborach — podkreśliła dziennikarka.
— Trzaskowski winien swoim wyborcom, ale i tym, którzy głosowali na Dudę, rzetelną informację, ile kobiet codziennie doświadcza przemocy w rodzinie, ile ginie, ile dzieci cierpi. Dlaczego Polski nie zalały billboardy z tymi danymi? (…) Jakie to proste do skomentowania – prawica jest niekonsekwentna — czytamy w tekście Kublik.
— Przywódca, jakim Trzaskowski miał się stać, coś by w tej sprawie zrobił. Może potępił? Może zaapelował do opozycji o przyzwoitość. Może cokolwiek? Trzaskowski się tu nie pokazał jako ktoś, komu zależy na tych 10 mln Polaków — w ten sposób dziennikarka nawiązała do ostatnich niedoszłych podwyżek dla rządzących.
Zobacz także: Marcin Najman ostro: Mam kilka słów do Tęczowych
— Tyle okazji, by stać się liderem. I przepuścił je wszystkie. (…) Polityk, który nie potrafi budować swojego przywództwa, także z obywatelami niczego nie zbuduje. (…) Od wyborów minął ponad miesiąc. A Platforma nadal nie ma pojęcia, jak chce rozmawiać z tymi, którzy poparli Trzaskowskiego. (…) Platforma, by wygrać za trzy lata, już od miesiąca powinna pokazywać, że jej na tym zależy. A Trzaskowski? No cóż, przywódca musi chcieć przewodzić, by mógł przewodzić — podsumowała Kublik.
Źródło: wPolityce.pl, Gazeta Wyborcza