Minister Zdrowia Adama Niedzielski w rozmowie z PAP stwierdził, że władza zaczyna powoli myśleć o obowiązkowych szczepieniach przeciwko COVID-19. Do słów szefa resortu odniósł się dr Piotr Witczak, który na pomyśle szefa MZ nie zostawił suchej nitki.
Adam Niedzielski w rozmowie z PAP stwierdził, że „powoli jednak docieramy do punktu, gdzie trzeba zacząć o obowiązku myśleć”.
— Mówimy o obowiązku. Przymus to trochę co innego — zapierał się szef resortu zdrowia. — W pierwszej kolejności dotyczyłby on personelu medycznego. Za tym odpowiadają się nie tylko lekarze, ale sami pacjenci. Są oni przekonani, szczególnie ci z chorobami przewlekłymi, że takie bezpieczeństwo im się należy — przekonywał Niedzielski.
Wypowiedź ministra spotkała się z niezwykle ostrą reakcją dr Piotra Witczaka. Naukowiec za pośrednictwem Twittera nawołuje do powszechnego oporu wobec działań rządu. Ewentualny obowiązek szczepień określił on mianem „kroczącej dyktatury sanitarnej”:
— Zwolennicy, sceptycy i przeciwnicy szczepień przeciwko C-19 ŁĄCZCIE SIŁY w sprzeciwie wobec kroczącej dyktaturze sanitarnej — zaapelował dr Piotr Witczak w mediach społecznościowych.
— W pewnym momencie może uznacie, że za daleko weszli z butami w Waszą wolność, ale będzie już za późno — dodaje biolog.
Przeczytaj również: Tradycyjne starcie Tuska z dziennikarzem TVP. „Mam moralny opór…” [WIDEO]
źródło: Nczas