Barbara Kurdej-Szatan postanowiła, że po raz ostatni zamieści komentarz dotyczący swojego skandalicznego wpisu sprzed kilku tygodni. Aktorka w rozmowie z portalem salon24.pl twierdzi, że jest wypowiedź została „rozdmuchana przez media i hejterów:.
Kurdej-Szatan 5 listopada zamieściła na Instagramie wulgarny komentarz, w którym określiła żołnierzy Straży Granicznej mianem „morderców” oraz „maszyn bez mózgu”. Twarz sieci Play uczyniła to w reakcji na film zamieszczony przez Ogólnopolski Strajk Kobiet w mediach społecznościowych.
Materiał wideo ukazywał jak imigranci próbują przedostać się w sposób nielegalny na terytorium Polski. Od tamtej pory celebrytka już kilkukrotnie usiłowała umniejszyć wagę swoich słów, przekonując iż targały nią emocje.
Teraz aktorka zapewnia, że odnosi się już ostatni raz do kontrowersyjnej sprawy.
„Mam szacunek do Polaków”
— Właśnie wracałam do swoich dzieci. Zobaczyłam filmik, na którym do końca nie wiedziałam, kto jest. Wydawało mi się, że jest to kobieta. Na pewno druga kobieta stała z dzieckiem na rękach. Funkcjonariusze bardzo źle traktowali kobietę lub mężczyznę, a dookoła w ogromnej rozpaczy krzyczały dzieci. Ten widok wywołał we mnie ogromną rozpacz. Nie potrafię patrzeć na cierpienie — przekonywała Kurdej-Szatan.
— Chciałabym podkreślić, że ja naprawdę mam szacunek do munduru. Dwóch moich dziadków było mundurowymi. (…) Mam wpojony szacunek do Polaków, do munduru, ale uważam, że wszyscy powinniśmy zachowywać się dobrze wobec innych — dodała następnie.
źródło: Do Rzeczy