Minister finansów Tadeusz Kościński gościł w programie „Money. To się liczy”. Szef resortu zapytany był m.in. o realny termin zakończenia lockdownu. Odpowiedź polityka nie wzbudzi optymizmu.
Minister finansów Tadeusz Kościński ostrzega przed czwartą falą pandemii, która nadejdzie jeszcze tej wiosny. Czwarty atak koronawirusa miałby nastąpić po szczycie zachorowań trzeciej fali, tuż po Świętach Wielkanocnych. Wiele wskazuje również na to, że nowa fala mogłaby potrwać aż do wakacji, a nawet dłużej.
Wcześniej ogłoszony przez premiera Mateusza Morawieckiego ultra lockdown zakończyć się 9 kwietnia. Teraz jednak wiadomo, że wcześniejszy termin przywrócenia normalności jest raczej nierealny.
— Może być nierealny, bo jesteśmy w tej trzeciej fali. Wygląda na to, że mamy w tym momencie jakąś stabilizację, ale myślę, że – niestety — święta zrobią swoje i pomimo zaleceń część społeczeństwa będzie się spotykać i to spowoduje czwartą falę za jakieś 2-3 tygodnie — przekazał Kościński w rozmowie z „Money”.
— Ale myślę, że na korzyść będzie działało to, że mamy coraz więcej ozdrowieńców, coraz więcej ludzi zaszczepionych, więc ta trzecia czy czwarta fala bardzo szybko się skończy i wtedy myślę, że bardzo szybko będziemy mogli otwierać gospodarkę — dodał następnie minister finansów.
Lockdown do czerwca?
Na koniec polityk wyraził nadzieję, że rządowi najprawdopodobniej uda się znieść obostrzenia jeszcze przed okresem wakacyjnym. Według i tak optymistycznych zapewnień Kościńskiego, lockdown w takim układzie potrwałby do czerwca.
Przeczytaj również: Czy Polacy uklękną przed Black Lives Matter? Rzecznik PZPN rozwiał wątpliwości
źródło: Nczas