Premier Mateusz Morawiecki w mocnym tonie skomentował środowe orzeczenie TSUE ws. polskich sędziów. Nie przebierał przy tym w słowach podkreślając, że w naszym kraju zawsze najważniejsza jest Konstytucja.
— Polska jest państwem prawa opartym o konstytucję; to próba uderzenia w stabilność systemu społeczno-prawnego, jest próbą jego destabilizacji. Nie pozwolimy na to — powiedział premier Morawiecki.
Unijny Trybunał orzekł w środę, że przeniesienie sędziego bez jego zgody do innego sądu lub między dwoma wydziałami tego samego sądu może łamać zasady nieusuwalności i niezawisłości sędziów.
W odpowiedzi TSUE dodał także, że „omawiane okoliczności rozpatrywane łącznie mogą, z zastrzeżeniem ostatecznej oceny, której przeprowadzenie należy w tym względzie do sądu krajowego, z jednej strony prowadzić do wniosku, że powołanie sędziego, o którym tu mowa, nastąpiło z rażącym naruszeniem podstawowych reguł procedury powoływania sędziów Sądu Najwyższego stanowiących integralną część ustroju i funkcjonowania polskiego systemu sądownictwa”.
Polski premier ustosunkował się do tej kwestii podczas konferencji prasowej.
— Jeżeli europejski trybunał sprawiedliwości wydaje wyrok, w wyniku którego setki tysięcy wyroków wydanych przez sędziów powołanych w ciągu ostatnich lat zostaje zakwestionowanych, to należy się zastanowić, do czego prowadzi taki wyrok — mówił szef polskiego rządu.
Zdaniem polityka, wyrok TSUE „prowadziłby hipotetycznie do bardzo głębokiego chaosu”, ponieważ polscy obywatele mogliby nie mieć pewności w kwestii stosowanego prawa.
— Polska jest państwem prawa opartym o konstytucję. Próba uderzenia w samo sedno, w samo serce stabilności systemu społeczno-prawnego jest próbą daleko idącej destabilizacji tego systemu. Na to oczywiście pozwolić nie możemy — powtórzył szef rządu.
Zobacz również: Polska aktorka nie chce zdradzić płci dziecka. „Imię jest no gender!”
źródło: wiadomosci.dziennik.pl, interia.pl