Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział na antenie RMF FM dotkliwe konsekwencje dla osób świadczących usługi fryzjerskie pomimo lockdownu.
— Ja jestem pod wrażeniem pewnej beztroski — mówił minister zdrowia. — Jak można w sytuacji, w której liczba zgonów wynosi ponad 900 ryzykować czyimś zdrowiem i życiem?
Salony fryzjerskie i kosmetyczne zamknięte pozostaną do 18 kwietnia. Niewykluczone jednak, że rząd po raz kolejny złamie obietnicę i przedłuży ultra lockdown.
Tuż przed wejściem w życie obostrzeń i ultra lockdownu, branża fryzjerska otwarcie deklarowała, że będzie pracować w podziemiu. Właściciele salonów i zakładów argumentowali, że muszą pracować by przetrwać. Od prawie dwóch tygodni w mediach społecznościowych można znaleźć wiele ogłoszeń zachęcających do skorzystania z „nielegalnej” usługi obcięcia włosów.
Zaistniałą sytuację skomentował minister zdrowia Adam Niedzielski:
— To, że ludzie oswajają wirusa nie oznacza, że on staje się mniej groźny. Widzimy, jaka jest sytuacja w szpitalach, to skrajnie nieodpowiedzialne — grzmiał, podkreślając, że osoby nie przestrzegające obostrzeń i świadczące usługi „w podziemiu” będą musiały liczyć się z odpowiedzialnością karną.
źródło: Nczas