Minister Mariusz Błaszczak udzielił wywiadu dla „Gościa Wydarzeń” i skomentował ostatnie wypowiedzi Donalda Tuska. Miał pod adresem byłego premiera wiele uwag, mówiąc, że ten przed laty oddał urząd premiera RP, by wyjechać do Brukseli.
W ostatnich tygodniach Donald Tusk aktywnie podróżuje po Polsce, by zjednywać ku sobie Polaków. Przy okazji kąśliwie atakuje rządzących.
Prawo i Sprawiedliwość próbując wyjaśniać szalejącą inflację, wskazuje na Władimira Putina i wojnę, do której doprowadził. Nie brakuje również i takich, którzy są zdania, że wojna to tylko pewnego rodzaju wymówka, a w rzeczywistości za inflację odpowiada polityka rządzących.
Ostatnie słowa Donalda Tuska tak skomentował Mariusz Błaszczak.
– Sądzę, że nawet się nie myli. To zły człowiek, że ma złą wolę. W związku z tym takie historie opowiada. Bo sądzę, że jest człowiekiem inteligentnym i zdaje sobie sprawę z tego, że inflacja została wywołana przez Putina, przez wojnę, którą wzniecił Putin. A cała reszta – to sfrustrowany człowiek. Najpierw mu dali stanowisko w Brukseli, zrezygnował ze stanowiska premiera polskiego rządu. Przecież to stanowisko, obok prezydenta, najbardziej godne – powiedział minister Błaszczak, który porównał Tuska do Borisa Johnsona, który niedawno ogłosił, że rezygnuje ze swojej funkcji.
– Ostatnio, kiedy Boris Johnson rezygnował ze stanowiska, powiedział, że to najlepsze zajęcie, jakie może Brytyjczyka spotkać, a Donald Tusk tak lekką ręką oddał rząd premiera, poszedł do Brukseli. Potem go zdjęli i teraz przyszedł i szuka szczęścia w Polsce – dodał.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Prezydent Zełenski apeluje o nowe sankcje: Bezkarność terrorystów stanowi zachętę dla innych
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nie żyje Ivana Trump. Znaleziono ją martwą w mieszkaniu
źródło: polsat news