Była prowadząca „Fakty” TVN Justyna Pochanke zwierzyła się ze swoich osobistych przeżyć po pracy w telewizji. Dziennikarka przechodziła bardzo trudny życiowy okres.
Justyna Pochanke zdecydowała się na opuszczenie „Faktów” w zeszłym roku, a nagła decyzja dziennikarki zapadła wraz z ogłoszeniem wyników wyborów prezydenckich, w których zwyciężył Andrzej Duda.
— Przyszedł moment, że siadłam w sobotę na łóżku i nie byłam w stanie nic zrobić, nie mogłam ruszyć ręką ani nogą. Byłam bezbrzeżnie zmęczona i wyeksploatowana — cytuje dziennikarkę pismo „Dobry Tydzień”.
— Wyszłam z kryzysu, trzymając za rękę bliskie osoby. Najlepsze okazały się metody chałupnicze. Mąż zamykał mnie na klucz w sypialni, córka chowała przede mną czekoladę — wyznaje Pochanke.
Trudne warunki pracy w telewizji załamały prezenterkę i doprowadziły do stanów lękowych. Mąż dziennikarki Adam Pieczyński również zaczął odczuwać nasilającą się irytację w pracy i podjął decyzję o odejściu z funkcji szefa „Faktów”.
Źródło: Tysol