Maciej Stuhr uległ poważnemu wypadkowi i znalazł się w szpitalu. Musiał przejść operację, która na dłuższy czas uniemożliwiła mu pracę nad trzecim sezonem „Szadź”.
Maciej Stuhr nie narzeka na brak kontraktów i propozycji zawodowych. Z pewnością jest również jednym z lepiej rozpoznawalnych w Polsce aktorów. Już niedługo zagra w trzecim sezonie serialu kryminalnego „Szadź”.
Aktor rozmawiał z portalem kultura.gazeta.pl, mówiąc, że doznał ostatnio poważnego wypadku.
Maciej Stuhr trafił na stół operacyjny
„Szadź” jest polskim serialem kryminalnym, który urzekł widzów. Maciej Stuhr wcielił się w nim w postać Piotra Wolnickiego, który jest „idealnym” mężem i ojcem, a przy okazji mordercą bez skrupułów.
W czasie robienia zdjęć do trzeciego sezonu aktor miał poważny wypadek.
– Mieliśmy trochę przygód podczas realizacji serialu, niekoniecznie przyjemnych. Moja noga, a właściwie kolano, nie wytrzymało trudu jednej ze scen i wylądowałem na stole operacyjnym po dwóch dniach. W związku z tym miałem niezaplanowaną przerwę w zdjęciach – mówił Maciej Stuhr.
– Traf chciał, że na planie pojawił się drugi reżyser – z wykształcenia aktor – nasz przyjaciel Szymon Nowak, który zgodził się zgolić głowę tak, jak ja występowałem w tej opowieści. Cudem miał też brodę i był podobnej postury. W niektórych scenach gdzieś w dalekim planie, nieostrości, kiedy mój bohater musiał przebiec albo stoczyć jakąś bójkę, to rzeczywiście pomagał mi w realizacji tych scen, co było z jednej strony bardzo zabawne i ciekawe od strony takiej kuchni filmowej, ale z drugiej strony uratowało nam to skórę – dodał aktor.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Gra „niebieski wieloryb” niebezpieczna dla dzieci. O czym trzeba wiedzieć?
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Sprzedawał wędlinę i kiełbasę. Może pójść siedzieć na 8 lat
źródło: Instagram.com / pomponik.pl