Maciej Stuhr wraz z małżonką, Katarzyną Błażejewską-Stuhr gościli w programie „Fakty po Faktach” TVN24. Tematem rozmowy była napięta sytuacja polityczno-społeczna na granicy polsko-białoruskiej i problematyka uchodźców.
— Mam wrażenie, że w tych ostatnich dniach ta ekipa rządząca kompromituje się w świecie wartości katolickich — powiedział Maciej Stuhr podczas rozmowy w TVN24.
Zobacz również: Ogromna inwestycja w Polsce. Premier Morawiecki na otwarciu budowy. Największa taka lokata kapitału w Europie od 30 lat
Popularny aktor wraz ze swoją żoną Katarzyną Błażejewską-Stuhr zwierzyli się z historii, jak przez blisko rok gościli pod swoim dachem Czeczeńskich uchodźców. Podczas programu nie zabrakło łez i wielu emocji.
Prowadząca program Katarzyna Kolenda-Zaleska podkreśliła, że w ubiegłym roku małżeństwo Stuhrów zaangażowało się w pomoc na rzecz rodzin z Czeczenii. Jedna z nich otrzymała dach nad głową w ich domu na wsi. Według opinii dziennikarki, to wystarczy, by wypowiadać się na skomplikowany politycznie temat uchodźców z każdego kraju. Samozwańczo dała im „specjalny mandat” do tego.
— Nie rozumiem tego z człowieczego punktu widzenia, ale też ze względów prawnych. Zanim Madina mogła z nami zamieszkać, przeszłam z nią przez wszystkie procedury. Każdy człowiek, który stanie na granicy Rzeczpospolitej Polskiej i powie funkcjonariuszowi, że chce ubiegać się o azyl, ma prawo zostać wpuszczony. Nie rozumiem takiego postępowania — mówiła ze łzami w oczach.
Wówczas w rozmowę włączył się Maciej Stuhr:
— Jak państwo widzą, ciężko o tym mówić. Te ostatnie wydarzenia są kolejnym przekroczeniem. To jest tak przerażające, że, jak widać, łzy same nam napływają do oczu. Żyjemy w świecie, gdzie nie wiadomo, czym jest prawo — stwierdził.
Aktor dał do zrozumienia, że jest zawiedziony postępowaniem władz Polski ws. grupy migrantów w Usnarzu Górnym. W jego ocenie stoi to w wyraźnej sprzeczności z wiarą katolicką.
Zobacz również: Polskie wojsko buduje mur na odcinku ponad 150 kilometrów granicy z Białorusią [WIDEO]
— Mam wrażenie, że w tych ostatnich dniach ta ekipa rządząca kompromituje się w świecie wartości katolickich. Pląsy z panem Rydzykiem okazują się jakimś tanim teatrzykiem kukiełkowym – oświadczył. Jak pan Jezus przychodzi do nas i mówi „sprawdzam”, to bronimy „świętego miejsca” przed panem Jezusem — podsumował.
źródło: plotek.pl, onet.pl
ciekawe ilu przyjmie pod swój dach, dam głowe ze dokładnie 0