Krzysztof Jackowski tak, jak ma to w zwyczaju postanowił podzielić się z widzami swoją najnowszą przepowiednią. Tym razem skomentował napiętą sytuację na granicy polsko-białoruskiej twierdząc, że nasz kraj zbyt poważnie podchodzi do pewnych kwestii.
Krzysztof Jackowski często wypowiada się na tematy społeczne, ekonomiczne, gospodarcze i polityczne, a w swoich wizjach udowadnia, że zna się dosłownie na wszystkim.
Wizjoner stwierdził, że konflikt na granicy jest efektem świadomych i zaplanowanych działań. Dodał, że istnieje ryzyko, że to właśnie zachowanie polskich służb zostanie źle odczytane i ocenione na arenie międzynarodowej.
— Zwróćcie uwagę: nagle dochodzi do kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Co to pokazuje? Łukaszenka krzyczy, że może przykręcić kurki z gazem. On to krzyczy celowo. I Rosja, i Niemcy, mogą mieć w tym interes. Polska zbiera cięgi, ponieważ może zacząć brakować prądu. Polska będzie obwiniana o to, że nie wyrażała zgody na rurociąg Nord Stream 2, a teraz przez Białoruś mamy odcinany gaz. Jest to taktyka polityczna, za którą stoi Rosja i inne państwa. Wszystko po to, by doprowadzić do umowy i realizacji tego rurociągu — zaczął jasnowidz.
Mężczyzna ostrzegł przy tym polski rząd, by ten nie inwestował wszystkich sił na wydarzenia mające miejsce na granicy polsko-białoruskiej.
— Im bardziej rząd będzie widział w tym obronę granicy polskiej, tym bardziej będzie to dla rządu niebezpieczne. Rząd powinien zastanowić się, co jest grane i dopatrywać się w tym interesów nie tylko Rosji i Białorusi, ale też krajów europejskich — mówił Jackowski.
Jasnowidz nie ma złudzeń, jego zdaniem już niedługo wydarzy się coś niezwykłego, co będzie dotyczyło Niemiec.
— Drodzy państwo, coś się takiego wydarzy, że Niemcy, głównie Niemcy, zaczną odgradzać się do Polski. Będzie to spowodowane czymś, wydarzeniami, może to będzie tylko symboliczne odgrodzenie się, ale to będzie oznaczało, że będzie jakiś problem z Polską. Kto wie, czy nasz problem przy granicy stanie się problemem kraju. Nie mówię, że te setki uchodźców mogą coś zrobić, ale to jest plan, więc spodziewajmy się jeszcze czegoś dodatkowego — tłumaczył Jackowski podczas wizji na żywo.
Źródło: pomponik.pl, YouTube.com, o2.pl