Białoruski przywódca Aleksandr Łukaszenka spotkał się ze swoimi urzędnikami i skomentował konflikt na granicy polsko-białoruskiej.
— Jeśli przesadzimy, to wojna będzie nieunikniona i to będzie katastrofa. Rozumiemy to bardzo dobrze — powiedział Aleksander Łukaszenka. Białoruski prezydent podkreślił, że cały konflikt może wkrótce zakończyć się otwartą wojną.
— Musimy dotrzeć do Polaków, do każdego i pokazać im, że nie jesteśmy barbarzyńcami. Nie chcemy konfrontacji — tłumaczył Łukaszenko.
Polityk przeczuwa, że sytuacja może wymknąć się spod kontroli, co zakończy się prawdziwą katastrofą.
— Jeśli przesadzimy, to wojna będzie nieunikniona i to będzie katastrofa. Rozumiemy to bardzo dobrze — mówił Łukaszenko. Zaapelował przy tym do Niemców, by ci przyjęli 2 tys. migrantów obozujących przy polsko-białoruskiej granicy.
2 września 2021 r. w części województw podlaskiego i lubelskiego wprowadzono stan wyjątkowy. Początkowo ogłoszono, że będzie on trwał 30 dni, jednak prezydent Andrzej Duda na wniosek Rady Ministrów przedłużył go o kolejne 60 dni.
— Po zakończeniu stanu wyjątkowego, wprowadzimy ustawę, która pozwoli przedłużyć ograniczenia na wschodnich granicach — zapowiedział Kamiński — minister koordynator służb specjalnych.
— Budując mur na granicy, będziemy uwzględniać środowisko Puszczy Białowieskiej, aby jak najmniej ingerować w jej krajobraz — dodał minister.
Do sprawy odniosła się rzeczniczka Straży Granicznej Anna Michalska, która przekazała, że w minionych tygodniach odnotowaliśmy gwałtowny wzrost nielegalnej migracji.
— W tym roku Straż Graniczna zatrzymała prawie 2,6 tys. osób próbujących przekroczyć nielegalnie granicę. Rok temu było to 98 osób. To nie jest pomyłka — powiedziała Michalska.
Zobacz również: Rusin zaatakowała Ziemkiewicza za „niemoralne słowa”. Publicysta odpowiedział
Źródło: wp.pl, DoRzeczy.pl