Na ostatnim spotkaniu z sympatykami Konfederacji głos zabrał Janusz Korwin-Mikke. Polityk mówił m.in. o ogromnym potencjale Konfederacji. Do następnych Wakacji z Konfederacją będziemy musieli jednak poczekać do następnego roku.
Podczas ostatniego występu w Krakowie Janusz Korwin-Mikke, jeden z liderów Konfederacji i prezes partii KORWiN, pochwalił się, że „Konfederacja jest najsilniejszą partią prawicową w Europie”.
Zobacz również: Andrzej Sośnierz szczerze: Uważam, że niepotrzebnie się zaszczepiłem
— Musimy pilnować wolności, bo jej zagłada nadciąga z zachodu, poprawność polityczna, różne zakazy i niestety bardzo wielu ludzi temu ulega — mówił wolnościowiec.
💬@JkmMikke: Musicie mówić swoim znajomym, zamieszczać to w internecie, że #Konfederacja to po prostu coś jak amerykańska Partia Republikańska, która chce powrotu normalności i liczymy, że z Waszą pomocą nam się to uda. pic.twitter.com/PfsuYZoO28
— Wakacje z Konfederacją (@WakacjeK) August 7, 2021
Polityk porównywał Konfederację do amerykańskiej Partii Republikańskiej, która również chce powrotu normalności. Zwracał uwagę, że różnice sondażowe wynikają z tego, że USA zostały założone przez ludzi ceniących sobie wolność i niezależność.
Polityk poruszał również inne, bliskie sercom rodaków tematy. Będąc w Krakowie, wrócił do tematu niedawnej rocznicy Powstania Warszawskiego.
💬@JkmMikke: Dlaczego w Polsce, my dostajemy 5-10%, a w USA, ludzi myślących jak my jest 25%? Bo do USA wyjechali ludzie, którzy kochali wolność i zabierali swoje dzieci, swoje obyczaje, swoją kulturę. pic.twitter.com/U5vpBZ7dla
— Wakacje z Konfederacją (@WakacjeK) August 7, 2021
— Widzicie te domy, Sukiennice, Kościół Mariacki, piękne prawda? Widzicie stare miasto? Dzięki komu je mamy? — pytał.
Wyjaśnił, że to wszystko dzięki Edwardowi Godlewskiemu, który nie posłuchał rozkazu AK, dyktowanego przez Londyn. Nie rozpoczął w Krakowie powstania takiego jakie miało miejsce w Warszawie.
Zobacz również: Konflikt środowiska LGBT z imigrantami. Amsterdam – stolica tolerancji miejscem aktów dyskryminacji. 60 proc. korespondentów boi się ujawnić
Janusz Korwin-Mikke odniósł się również do smutnej statystyki, czyli rekordowej ilości zgonów w Polsce w ostatnim czasie.
— Co zrobić z tymi, dzięki którym zginęło 150 tys. ludzi? Ludzie pytają, co to są te nadmiarowe zgony. To nie są zgony na COVID. Na COVID w wyniku działania naszego rządu zginęło raptem 10-15 tys. ludzi więcej, niż gdyby rząd nic nie robił. — mówił.
Źródło: nczas.com