Pierwszy mecz Polaków na EURO 2020 okazał się wielką porażką. Biało-Czerwoni pomimo starań popełnili szereg błędów, który uniemożliwił im odniesienie sukcesu. Podopieczni Paolo Sousy przegrali z teoretycznie najsłabszym zespołem w grupie E, czyli ze Słowacją. Polscy kibice jednak nie zawiedli i wsparli naszą drużynę.
Polscy piłkarze podczas meczu nie popisali się stylem gry i nie zaprezentowali żadnego konkretnego pomysłu na atak mogący osłabić przeciwnika.
Jednym z „winowajców”, który zaprzepaścił szanse Polaków na wygraną, był Grzegorz Krychowiak, który w 62. minucie meczu otrzymał od sędziego czerwoną kartkę. W rezultacie musiał opuścić boisko, a polskiej reprezentacji zostało już do dyspozycji jedynie 10 zawodników. Osłabiony zespół szybko zaliczał kolejne wpadki, a Słowacja wykorzystywała ten fakt na swoją korzyść.
Grzegorz Krychowiak pełen wyrzutów sumienia pojawił się w Gdańsku na konferencji prasowej i przyznał się do niewybaczalnego błędu.
— Jako lider, który wczoraj popełnił poważny błąd. Błąd, który może pokrzyżować nam plany na Euro. W momencie, w którym byliśmy blisko osiągnięcia celu i zdobycia trzech punktów, popełniłem ten błąd — mówił piłkarz.
Zobacz również: Krychowiak po porażce ze Słowacją: „Noc była dla mnie bardzo trudna” [WIDEO]
Po tej konferencji prasowej miał miejsce trening kadry. Przygnębieni zawodnicy nieśmiało wyszli na murawę, prawdopodobnie w obawie przed reakcją wściekłych fanów. Stało się jednak coś zupełnie innego — kibice przywitali Polaków gromkimi brawami, jedynie niektórzy gwizdali.
Źródło: YouTube.com, wMeritum.pl