Jacek Jaśkowiak jest kandydatem na urząd prezydenta z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Jego jedyną przeciwniczką pozostaje Małgorzata Kidawa-Błońska. Prezydent Poznania nie kryje braku sympatii wobec obecnej władzy, co udowodnił podczas wywiadu z „Super Expressem”. W rozmowie z Kamilą Biedrzycką stwierdził, że „czasem wygrywa ten, który nie jest faworytem”. Miał tutaj na myśli swoje szanse w rywalizacji o najważniejsze stanowisko w kraju.
— Jak startowałem na prezydenta Poznania w 2014 r., to bukmacherzy obstawiali 22 do 1 na mojego poprzednika. Moja żona na mnie postawiła i zarobiła dużo pieniędzy — powiedział Jacek Jaśkowiak.
Ponadto dodał z rozbawieniem, że „przyjemnie jest startować z pozycji tego, który jest lekceważony”.
Prezydent Poznania zgłosił się do wyborów praktycznie w ostatniej chwili, po tym, jak wycofali się Donald Tusk, Rafał Trzaskowski oraz Radosław Sikorski. Polityk przekonuje, że potrafi walczyć i rozmawiać z ludźmi z różnych warstw społecznych, co z pewnością zwiększa jego szanse na wygraną.
Jaśkowiak nie powstrzymał się od gorzkich słów krytyki wobec prezydenta Andrzeja Dudy.
— To najgorsza prezydentura w historii naszej demokracji, partyjna. Strażnik konstytucji, który ją wielokrotnie łamał, kompromitowanie Polski — te rasistowskie żarty o Afryce, leśne ruchadła i inne… Przykro mi, że Polskę reprezentuje prezydent, który się ośmiesza, a tym samym ośmiesza też nas — stwierdził prezydent Poznania.
źródło: youtube.com, wiadomosci.gazeta.pl