Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk nawiązał do wpisów Donalda Tuska w mediach społecznościowych.
— Taka polityka twitterowa w moim przekonaniu, chociaż w dzisiejszych czasach powszechna, nie przystoi osobom, które sprawują lub sprawowały najważniejsze stanowiska w państwie, zwłaszcza jeśli to jest polityka posługująca się insynuacją czy wprost nieprawdami — podkreślił.
Szef KPRM pytany był o słowa szefa węgierskiej dyplomacji Petera Szijjarto, który oznajmił w Ankarze, że Węgry nie zamierzają poprzeć sankcji obejmujących rosyjską ropę naftową oraz gaz.
— Niestety część krajów Unii Europejskiej podchodzi sceptycznie do wprowadzania kolejnych, naprawdę bolesnych sankcji dla gospodarki rosyjskiej, a jedynie skuteczne sankcje są drogą do tego, żeby powstrzymać agresję Władimira Putina – powiedział. Ponadto dodał, że w rzeczywistości chodzi o kraje takie, jak Niemcy, Francję czy Włochy.
Prowadząca zaznaczyła, że ani Niemcy, ani Francja nie współpracowały z polskim rządem w UE, tymczasem Węgry tak.
Michał Dworczyk otrzymał pytanie, czy Grupa Wyszehradzka to w rzeczywistości pomysł zakończony.
— To jest format, który cały czas funkcjonuje i mam nadzieję, że będzie funkcjonował, chociaż różnimy się w opiniach w ramach tego formatu – powiedział Dworczyk.
— Dzisiaj mamy okres w Unii Europejskiej taki, w którym bardzo dużo dzieje się w polityce, geopolityce i okres, w którym poszczególne rządy redefiniują swoją politykę albo są zmuszane do tego, tak jak w przypadku naszych zachodnich sąsiadów, przez presję społeczną, presję polityczną, którą wytwarza m.in. rząd polski — tłumaczył szef KPRM.
Polityk przypomniał również rozmowy premiera Morawieckiego i kanclerza Scholza w Berlinie.
Na słowa, że szef polskiego rządu powinien pojechać do Budapesztu, odparł, że Morawiecki stale kontaktuje się z europejskimi politykami i przekonuje ich do działań, które mają zatrzymać Putina.
— Bardzo chciałbym, żeby wszystkie kraje Unii Europejskiej miały taką perspektywę i spojrzenie na dzisiejszą sytuację jak Polska, ale tak nie jest, dlatego rozmawiamy z naszymi partnerami i wymieniam – obok Węgrów – Niemców, Włochów czy Francuzów – mówił szef KPRM.
Odniósł się również do wpisu byłego premiera, lidera PO Donalda Tuska, który we wtorek napisał:
— Węgry chcą zablokować sankcje energetyczne przeciw Rosji. PiS chce sprzedać część naszego przemysłu naftowego Węgrom. Kaczyński twierdzi, że w USA sfałszowano wybory, a Morawiecki wspiera Le Pen i atakuje Unię. Plany pisane obcym alfabetem.
— Premier Tusk już dawno zdezawuował swój autorytet jako polityka poważnego. Dawno już roztrwonił ten autorytet, wypisując na Twitterze takie rzeczy, które mają niewiele wspólnego z rzeczywistością bądź są niepoważne — zaznaczył polityk.
— Taka polityka twitterowa w moim przekonaniu, chociaż w dzisiejszych czasach powszechna, nie przystoi osobom, które sprawują lub sprawowały najważniejsze stanowiska w państwie, zwłaszcza jeśli to jest polityka posługująca się insynuacją czy wprost nieprawdami – zakończył.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nowy sondaż. Zjednoczona Prawica niekwestionowanym liderem! KO coraz bardziej traci. W Sejmie pięć ugrupowań
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Minister Niedzielski o paszportach covidowych. Co dalej ze stanem epidemii?
źródło: niezalezna.pl